Czy Twoja skóra jest:
- Sucha?
- Wrażliwa?
- Pojawił się cellulit?
- Są widoczne rozstępy?
- Wymaga pielęgnacji?
Maska jest wykorzystywana m.in. w okładach i kąpielach siarczkowych których działania zostało potwierdzone w badaniach:
- Wygładzające (zmniejsza złuszczanie, rogowacenie przymieszkowe i pękanie naskórka)
- Nawilżające
- Zmniejsza widoczność rozstępów i zapobiega tworzeniu się nowych
- Zmniejsza widoczność cellulitu
- Poprawia ogólny wygląd skóry i jej koloryt (po min. 3 tygodniach stosowania)
Kuracja maską siarczkową odświeża, relaksuje, przedłuża kurację sanatoryjną.
buska maska siarczkowa otrzymała wyróżnienie podczas konkursu Złota Pieczęć Natury 2008 na najlepszy kosmetyk naturalny.
Produkt dostępny w aptekach, sklepach zielarsko-medycznych oraz wybranych drogeriach w całej Polsce.
Skład: Sulphide-sulphide hydrogen salty mineral water, Paraffinum Liquidum, Vaselinum Album, 1,2 Propanodiol, Paraffinum solidum, Kaolin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Titanium dioxide, Parfum, Cholesterol, Eukalyptus globulus, Phenonip.
CENA: OK 27 ZŁ
PLUSY:
+ NATURALNY, UZDROWISKOWY KOSMETYK
+ NIE TESTOWANY NA ZWIERZĘTACH
+ SKŁAD (ekologiczne składniki aktywne)
+ CENA
+ NAWILŻENIE
+ POMAGA W WALCE Z CELLULITEM
+ ODŚWIEŻA I RELAKSUJE
+ OCZYSZCZA SKÓRĘ Z ZANIECZYSZCZEŃ
+ OGROMNA ILOŚĆ PRODUKTU
+ WYDAJNA
+ POLSKI PRODUKT
Muszę przyznać, że ta maska bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła swoim działaniem. Taka niepozorna, a potrafi zdziałać wiele. Tuż po zabiegu skóra jest jedwabista w dotyku, wygładzona, oczyszczona i głęboko nawilżona. Maska Siarczkowa idealnie współgrałaby naprzemiennie z Maską Borowinową (tutaj recenzja --> borowina-plus) . Oczywiście ogromnie cieszy mnie fakt iż maska nie była testowana na zwierzątkach - to bardzo ważne. Maska siarczkowa jest łatwa w aplikacji i absolutnie nie brudząca (tak jak borowina plus). Zapach tej maski przypomina mi lekarstwa, ale nie inwazyjne - zapach utrzymuje się na skórze przez ok. 8h. Po zmyciu maski, wróciłam do sypialni, a mój narzeczony mówi 'O Boże co to za smród...?' W odpowiedzi otrzymał 'wściekły wzrok' i już mu nic nie przeszkadzało ;)
Maska łatwo się zmywa i ma dosyć maślaną konsystencję w dotyku. Najbardziej cenię sobie informacje producenta, który nie nabija nas w butelkę - jak najbardziej spełnia swoje obietnice. Polecam Wam serdecznie ten kosmetyk - super sprawa, pełny relaks murowany!!! Jeśli nie znajdziecie jej w swojej lokalnej aptece, wystarczy zamówić u farmaceutki - bez dodatkowych kosztów ;)
Fajnie wygląda, ja nie używałam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam a wydaje się być stworzona dla mnie :)
OdpowiedzUsuńhmm jakoś średnio mnie przekonuje
OdpowiedzUsuńooo to coś dla mnie, borykam się ze wszystkimi wypisanymi problemami
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńale pieknie wygląda !
OdpowiedzUsuńByć może by mnie przekonał.
OdpowiedzUsuńMi "lekowe" zapachy nie przeszkadzają :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się:)
OdpowiedzUsuńHaha mega jest :) a te nóżki jak sexi wyglądają :) też bym się skusiła na taką.
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o czymś takim :-) wyglądasz jak córka młynarza :-P
OdpowiedzUsuńDokładnie :P
UsuńZaraz sobie zapisze nazwę i będę musiała go kupić ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, muszę kiedyś wypróbować te "uzdrowiskowe" specyfiki;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie:)
ciekawy produkt:)
OdpowiedzUsuńłade nózki - ja jakbym się tak wysmarowała to na bank moje dziołchy wlazły by mi nieproszone do łazienki i ubaw miały po pachy z mamy bałwana zimowego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement ;)
Usuńnie słyszałam o maseczce do ciała :D ciekawe!
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę maskę! :)
OdpowiedzUsuńnono, aż mi żal, że nie miałam jej do tej pory:)
OdpowiedzUsuńciekawy ;)
OdpowiedzUsuńI chyba też poszukam i wypróbuję, nie myślałam, że aż takie efekty można osiągnac
OdpowiedzUsuńHmm, zapowiada się ciekawie, podoba mi się, nie przepadam za maskami do ciała, bo jestem trocha leniwa a jeszcze bardziej czasu mi brakuje, ale tu czuje się skuszona ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten zabieg.
OdpowiedzUsuńchciałabym zobaczyć ten wściekły wzrok :PP
OdpowiedzUsuńzainteresowałaś mnie nią :) ale u mnie jej nie ma, a na razie nie chce mi się bawić w kupowanie przez neta, zresztą, oszczędzam :P
Chyba jestem zbyt leniwa aby robić maskę na ciało .. wystarczy że chociaż raz na jakiś czas nałożę na twarz ;)
OdpowiedzUsuńmaska na ciało? hmmm to może być ciekawe tylko mnie przeraża nazwa : siarczkowa... jakoś boję się, że ta maska mogłaby zrobić mi krzywdę ;D ale po Twojej recenzji wiem, że nie ma czego się bać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w moim konkursie :) Do wygrania naszyjnik :)
Buziaki, Dakota
z racji lenistwa nie chciałoby mi się bawić z maską :D ale brzmi kusząco!
OdpowiedzUsuńTak podejrzewałam z zapachem, gdzie płyny borowinowe, przeżyję, tak maski i balsamy wolę zapachowe.
OdpowiedzUsuńmaska do ciała? świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńciekawa ta maska :))
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe... Chyba sama spróbuję.
OdpowiedzUsuńciekawy produkt ;) widać, że wato kupić ;)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do liebster blog award zapraszam! http://kosmetykove-love.blogspot.com/2013/06/liebster-award-again.html
OdpowiedzUsuńnie miałam, a wydaje się być stworzona dla mnie ;) pooozdrawiam! =)
OdpowiedzUsuńale nóżki hihi :) maska wydaje się naprawdę ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuń