Jedyne, co musisz zrobić, to przestać się w końcu odchudzać!
Wiesz wszystko o dietach cud, magicznych tabletkach i wyczerpujących ćwiczeniach? Próbowałeś ich wszystkich? Masz dosyć reklamowych sloganów o pięknym ciele i szczupłej sylwetce, bo wiesz, że zostały stworzone tylko i wyłącznie po to, by sprzedać Ci nowe pigułki, herbatki czy podręczniki do ćwiczeń? Jeśli tak, to trzymasz w ręku najbardziej odpowiednią książkę! Jej autor przestał się odchudzać, wyrzucił wagę i w efekcie waży dzisiaj kilkadziesiąt kilogramów mniej. Jak to możliwe? Jak się nazywa magia, która przynosi takie rezultaty?
To Kaizen: filozofia małych kroków, stworzona po to, by pomóc nam się zmienić - bez narzucania sobie rygorów, ponoszenia wyrzeczeń, wykonywania większego wysiłku. Autor udowadnia, że konsekwentne stosowanie tej znanej w biznesie metody pozwala na uzyskanie trwałego efektu, i to szybciej, niż byś się tego spodziewał.
Od dziś nie stawiaj przed sobą żadnego konkretnego celu, przestań się ważyć i mierzyć, a także sprawdzać wyniki. To przeszłość, do której nie ma po co wracać. Powiedz stop irytującej karuzeli skoków wagi. Kaizen to jedyna metoda, która pozwoli Ci wyjść z tego zaklętego kręgu. To sposób, dzięki któremu zaczniesz się po prostu zmieniać, powoli i bez wysiłku. Zaś uzyskanie właściwej wagi czy sylwetki będą tylko ubocznymi efektami tej zmiany. Prędzej czy później przyjdą same, bo rozpoczniesz nowe, zdrowe, lekkie i szczęśliwe życie.
czyli poradnik dla mnie :)
OdpowiedzUsuńi dla mnie :D
Usuńchoć nie jestem grubasem i trochę mi do tego daleko to z chęcią bym się zapoznała z tą książką. Zaciekawiłaś mnie nią :)
OdpowiedzUsuńAkurat poradnik nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście już nie muszę chudnąć :)
OdpowiedzUsuńAch jak to wszystko pięknie brzmi... ;)
OdpowiedzUsuńodchudzanie zaczyna się w głowie a ja nadal nie mogę się oprzeć MILCE :/
OdpowiedzUsuńCoś ciekawego. Mimo, że nie chcę chudnąć to chyba ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńCiekawa, może kupię :)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka , warto przeczytać i zdobyć jakieś doświadczenie ; )) , Ja natomiast nie muszę chudnąć ani nic z tych rzeczy ;P.
OdpowiedzUsuńTak ciężko zrzucić te parę kilo ;p Może warto przeczytać tą książkę ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ze wszystkim co jest w tej książce. Masakra odchudzania, która napadła świat jest jakaś nienormalna. Kaizen to ogólnie filozofia, nie tylko puste słówka. Chodzi o to by być szczęśliwym, ciało samo wie co ma robić. Byle tylko trochę zdrowych nawyków wprowadzić. Wg tej filozofii nie schudniemy bardziej niż chce tego nasze ciało, przez co nie zachorujemy z powodu odżywiania i nie będzie efektu jojo. /K.
OdpowiedzUsuńciekawe :P
OdpowiedzUsuńNie cierpię takich różnych poradników... Nie znam nikogo, kto by po przeczytaniu poradnika cokolwiek ze sobą zrobił. Tak naprawdę jeśli ma się wystarczająco dużo motywacji, żeby kupić poradnik i chcieć się stosować do niego, to małymi kroczkami, choćby stawiając sobie jeden mały cel na tydzień, można osiągnąć bardzo wiele :). Taka jest moja filozofia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ewa
www.la-garderobe.pl
Myślę, że poradniki trochę motywują i ludzie szukający takiej motywacji, powinni po nie sięgać :)
UsuńŻyją tak jak ta pani radzi w tej ksiązce przytyłam 10 kilo :] teraz ważąc się regularnie właśnie wiem kiedy przegięłam i że mam przystopować. Codziennie się kontroluję i weszło mi to w nawyk i nawet to lubię. Efekt 15 kg mniej :) Ten poradnik to tak zwany bullshit :]
OdpowiedzUsuńNie każdy wie, że kobiety są obciążone genem 'tycia'. Nasze organizmy chcą robić 'zapasy' na czas macierzyństwa.
UsuńNie wierze w to, ludzie piszą takie książki, aby tylko zarobić - a jaka jest podstawowa zasada odchudzania ;)?? ŻP - CZYLI ŻRYJ POŁOWĘ ( przepraszam za wyrażenie ;) )
OdpowiedzUsuńLudzie chcą zarobić a i owszem, a inni ludzie chcą uwierzyć... Oczywiście zasada jedzenia zbilansowanego działa, trochę ruchu i wystarczy :)
Usuńogolnie tez nie wierze w takie ksiazki. jest ich wiele, wszystkie nabijają kasę autorowi, a czytelnik i tak jest gruby :) zasady odchudzania mozna wymienic w paru zdaniach, nie trzeba pisac ksiazki.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, jeśli ktoś chce, to schudnie, a jeśli robi coś nie do końca przekonany, to efekt będzie odwrotny ;)
OdpowiedzUsuńChudnąć również nie muszę, ba, babcia mówi, że i tak za mało ważę, ale BMI jest dobre :))
OdpowiedzUsuńwłasnie ją czytam :P
OdpowiedzUsuńnie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMnie nawet taka ksiązka nie zmotywuje :/ niestety:( Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy post: http://ourloveourpassion.blogspot.com/ Buziaki:*
OdpowiedzUsuńnie widziałam jej w sprzedaży.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta książeczka^^
OdpowiedzUsuńJa to raczej poszukuję diety aby przytyć.
OdpowiedzUsuńchoć nie jestem grubasem i trochę mi do tego daleko, to z chęcią bym się zapoznała z tą książką ;) zaciekawiłaś mnie nią ;) pooozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńMam tą książeczkę, ale jeszcze nie czytałam ;)
OdpowiedzUsuń