Obserwatorzy

sobota, 26 września 2015

luksusowe serum na tapecie

Jak zapewne wiele z Was wie, serum to preparat o wysokim stężeniu aktywnych składników. Działa więc mocniej i intensywniej od zwykłego kremu. Co za tym idzie, jest też droższy od standardowych specyfików, więc mniej osób decyduje się na jego zakup. Serum jest preparatem bardziej skoncentrowanym od kremu, ale zazwyczaj ma też lżejszą formułę – konsystencję żelu lub emulsji. Jeżeli chodzi o serum do twarzy to, w zależności od składu, ma za zadanie głęboko nawilżać, wygładzać zmarszczki, normalizować pracę gruczołów łojowych, napinać skórę, rozjaśniać zmiany pigmentacyjne lub wyrównywać koloryt i dodawać cerze blasku.Warto pamiętać o stosowaniu serum po 25 roku życia – regularnie przeprowadzane kuracje przyczynią się do wygładzania pierwszych zmarszczek i spowolnienia procesu powstawania nowych. Dlatego dzisiaj chciałabym Was zapoznać z niezwykle luksusowym serum od SkinChemists.


ADVANCED Bee Venom Facial Serum 30ml

Skin Chemists oferuje lekkie i luksusowe serum o wysokim stężeniem jadu pszczelego i miodu Manuka w celu optymalnego wygładzenia skóry twarzy. Serum jednocześnie nawilża i rewitalizuje skórę. Tegocosmo C250 jest tajną bronią tego serum, która niweluje niedoskonałości nabyte z wiekiem, rozjaśnia skórę i pozostawia ją gładką i młodzieńczą.

 

Skład: Aqua (Water), Alcohol Denat. (SD Alcohol 40-B), 1-Methylhydantoine-2-imide, Triethalolamine, Carbomer, Mel (Honey), Glycerin, Bee Venom, Benzyl Alcohol, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Allantoin, Phenoxyethanol, Sodium Hyaluronate, Disodium EDTA, Dehydroacetic Acid, Parfum (Fragrance), Ethylhexylglycerin, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Sodium Benzoate, Limonene, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Potassium Sorbate. 

 

CENA: 230 funtów

 

DO KUPIENIA TUTAJ -->http://www.skinchemists.com<--


MOJA OPINIA:
Pierwsze co rzuca się w oczy to opakowanie serum. Jest ono według mnie niesamowicie eleganckie, nietypowe i wizualnie bardzo estetyczne - pierwszy raz spotkałam się z tego typu pojemnikiem. Wciskając srebrny przycisk, kosmetyk dozuje odpowiednią ilość serum potrzebnego do aplikacji na twarz i szyję. Co więcej, serum ładnie pachnie - delikatnie i nienachalnie. Jego konsystencja jest bardzo rzadka i delikatna - serum jest na bazie wody więc bardzo szybko się wchłania w skórę twarzy i nie pozostawia na niej tłustego filmu co jest ogromnym plusem!Jeśli chodzi o rezultaty wynikające z używania tego kosmetyku to muszę przyznać, że moja skóra jest mocno nawilżona, delikatnie napięta, wygładzona i troszkę jakby rozjaśniona. Skóra mojej szyi jest wyraźnie odmłodzona, napięta, pozbawiona bruzd i dogłębnie odżywiona. Jeśli chodzi o zmarszczki, to zauważyłam że pod oczami moje kurze łapki rzeczywiście są spłycone. Dotychczas żaden kosmetyk nie zdołał tego dokonać, więc jestem pod ogromnym wrażeniem.
Serum Bee Venom bardzo przypadło mi do gustu i z tego co widzę mojej skórze też. Cena kosmetyku jest wysoka, nie da się ukryć. Niewiele z nas może sobie pozwolić na kupno serum za ponad 1100zł. Pomimo iż jest to bardzo wydajny kosmetyk i przy codziennej aplikacji wystarczy nawet na 4 miesiące, to jednak cena miesięcznej kuracji przekroczy 250zł. Jeśli natomiast skosztujesz tego luksusu od SkinChemists, efekt Cię zachwyci i uwierz mi na słowo, że nie będziesz chciała wrócić do poprzedników tego serum!


A Wy znacie markę SkinChemists?

26 komentarzy:

  1. Dopiero zapoznaję się z ich pierwszym produktem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie znam tej marki :( ładne zdjęcia, tyle liści już tak jesiennie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia :) szkoda,że taki drogi ten kosmetyk :/ bo naprawdę ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam niestety :) Opakowanie pięknie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow,ale cena :( Czasem jednak warto wydać więcej za coś co jest skuteczne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Opakowanie rzeczywiście bardzo efektowne i eleganckie, ale cenę dwa razy sprawdziłam czy dobrze przeczytałam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Cena powalająca, ale samo opakowanie robi wrażenie. Niestety nie na moją kieszeń, ale chciałabym je wypróbować. Moż kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kuszący kosmetyk i to opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Opakowanie bardzo ładne, a cena przerażająca haha. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Cena mnie troszkę odstrasza, ale myślę, że jest wart uwagi;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem tego zdania,że lepiej zakupić jeden droższy kosmetyk i być z niego zadowolonym,a niżeli kilka tańszych,które po kilku użyciach lądują w koszu,bo nie służa naszej cerze. :)

    Zapraszam do mnie,bardzo proszę o kliknięcia w linki ponieważ staram się o nową współpracę i nie chcę zmarnować sobie szansy,a bez waszej pomocy do niczego nie dojdę. :*
    http://evelinololove.blogspot.com/2015/09/jesienna-chandra.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też już się przekonałam i kupuję jeden, dobry ( najczęściej droższy), ale sprawdzony kosmetyk, z którego jestem zadowolona :)

      Usuń
  12. Świetna recenzja,ale niestety, dla mnie cena zaporowa

    OdpowiedzUsuń
  13. Cena mocno zaporowaardzo . Ale trzeba przyznać, że kosmetyk wygląda bardzo elegancko.

    OdpowiedzUsuń
  14. cena lekki kosmos, myślę, że są produktu o wiele tańsze, które mogą mu dorównać ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne są, ale ja się z nimi (jeszcze) nie spotkałam :P

      Usuń
  15. Coś mi się teraz dziwnego porobiło z cerą, więc chętnie bym spróbowała, serio. Wygląda dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szczerze mówiąc mimo że mogę sobie pozwolić to szkoda by mi było ponad 1000 zł na serum. Tym bardziej że jest na rynku tyle kosmetyków że z pewnością coś tańszego się znajdzie. Ale ciesze się bardzo że jesteś zadowolona i można powiedzieć że znalazłaś swojego ideała w postaci serum :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. u ciebie tez jesien :) ja takiego skladu obecnie nie moge uzywac:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Musiałabym chyba w totka wygrać, żeby zacząć się zastanawiać nad zakupem tego serum. Ale działanie ma fajne

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne zdjęcia, Kochana! :*

    OdpowiedzUsuń
  20. O rany!!! Dobrze że leżałam czytając końcówkę posta...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc jeśli pozostawisz po sobie ślad, na pewno do Ciebie zajrzę.

Proszę także o NIE REKLAMOWANIE się na moim blogu - takie komentarze będą usuwane.