Obserwatorzy

piątek, 16 czerwca 2017

nagi róż

Wyraziście napigmentowane róże nadadzą Twoim policzkom charakteru. Małe, prostokątne opakowanie zawiera piękny podwójny róż o delikatnej, jedwabistej konsystencji. O jakim różu mowa? O tym przekonacie się w dalszej części posta... zapraszam!



  • Podwójny prasowany różowy róż dający wiele możliwości. Z jednej strony umożliwia podkreślenie policzków satynowym, różowym różem, z drugiej natomiast pozwala dodać im nieco zdrowego blasku przy pomocy chłodnego, różowego rozświetlacza. Róż zamknięty jest w praktycznej kasetce z lusterkiem, dzięki czemu idealnie sprawdzi się także w podróży.

    • matowy, delikatny róż i odbijający światło różowy rozświetlacz
    • jedwabista konsystencja ułatwia aplikację
    • intensywność koloru można budować nakładając kolejne warstwy
    • nawilżający olejek jojoba
    • naturalne antyoksydanty i ochrona przeciwbakteryjna
    • bez talku i substancji zapachowych
    • idealny do podręcznej kosmetyczki
    • odpowiedni dla wegan

CENA: 90,90zł

DO KUPIENIA TUTAJ ->http://www.costasy.pl<- 


Z RÓŻEM CI DO TWARZY...
Róż NAKED PINK od LILY LOLO ma przyjemną konsystencję i już niewielka ilość kosmetyku nałożonego na pędzel pozwala na uzyskanie pożądanego koloru dającego efekt 'młodzieńczych rumieńców'. Efekt ten możemy budować w zależności od naszych preferencji. Przy odpowiednim aplikowaniu różu, kosmetyk może naprawdę pozytywnie zaskoczyć. Jeśli dobrze zastosujemy produkt, uzyskamy naturalny, różowy kolor na policzkach. Taki odcień świetnie podkreśli urodę delikatnych blondynek o jasnej cerze, ale i nada się dla kobiet o ciemniejszym kolorze włosów i tonacji skóry, które uzyskają ładny, promienny efekt na twarzy.


  SATYNOWA TRWAŁOŚĆ
Róż dzieli się na dwa kolory, które fantastycznie się uzupełniają. Jeden z nich zawiera w sobie delikatne drobinki, dzięki którym ładnie rozświetla twarz. Jest też naprawdę trwały. Po 12 godzinach wciąż miałam produkt na policzkach, nie było widać, aby się starł bądź było go mniej, a kolor wciąż był dobrze widoczny. Produkt zdecydowanie zachwyca ładnym odcieniem, delikatną konsystencją i trwałością. Ten delikatny odcień różu wraz z rozświetlaczem dodaje świeżości i ożywia nawet najbardziej ziemnistą cerę, dlatego warto zwrócić na niego uwagę. Dodatkowymi plusami są: skład bez zawartości talku i odpowiedni także dla wegan. Nie zapycha porów, nie maże się i nie tworzy efektu maski, a więc każda z nas poradzi sobie z jego aplikacją. Do tego, piękne opakowanie z lusterkiem, łatwo zmieści się do torebki czy kosmetyczki. Podsumowując, uważam, że róż NAKED PINK jest 'warty grzechu'!


A Wy znacie kosmetyki LILY LOLO? Który kosmetyk z ich oferty oczarował Was najbardziej?

29 komentarzy:

  1. Róż jest często niedocenianym kosmetykiem, a wynika to z nieumiejętności jego stosowania. Dobrze nałożony - działa cuda!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowicie uroczy ten roz, oba odcienie piekne :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam drugą wersję kolorystyczną i polubiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdybym nie miała kilku na stanie, zdecydowanie bym kupiła. Lubię ich produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W opakowaniu wyglądają ślicznie. Ciekawi mnie jak prezentują się na policzkach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cikawy produkt, jestem w trakcie poszukiwania różu, który będzie długotrwały, ale ostatnio kupiłam z astora (na promocjach w rossmanie) i jeszcze duzo czasu minie zanim go wytracę:D Ten róż zapisuję jednak do swojej listy zakupowej na przyszłość:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Landrynkowy! I szczerze tyle bym za niego nie zapłaciła ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie używam różu, ale ten wygląda naprawdę bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładne kolory, taki delikatny. Mam na niego ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Róż to kosmetyk z którym niestety nie umiem się obchodzić ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne kolory tego różu. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam dwie paletki od Lily Lolo tego typu. coralista i bronzery do konturowania, są rewelacyjne

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo podobają mi się odcienie. Są delikatne i bardzo dziewczęce. Niestety nie lubię róży czy pudrów brązujących z drobinkami. :(

    OdpowiedzUsuń
  14. skusiłam się na róż z Lily Lolo w sypkiej formie - Clementine ;)

    ten też kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne odcienie, choć nie do mojej cery akurat.

    OdpowiedzUsuń
  16. Odcienie naprawdę świetne!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ładne kolory, szczególnie dla blondynek :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja ostatnio róży nie używam ale paletka ładna :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Słyszałam wiele o tej firmie ale nic jeszcze od nich nie miałam. Róż ma śliczny kolor :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ładny kolor, aczkolwiek sama wolałabym nieco bardziej stonowaną, brzoskwiniową wersję :)
    Pozdrawiam, MÓJ BLOG!

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękny róż, chociaż ja raczej sięgam po ciepłe odcienie. :) Z LilyLolo mam tylko sypki cień do powiek, ale nie jestem z niego zadowolona.
    ~Wer

    OdpowiedzUsuń
  22. Niby super, ale dla mnie w ogóle nie przemawia, być może przez chłodny odcień :P
    Dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie
    www.MALINOWAbeauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Jest piękny, ale mam akurat zapas róży :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc jeśli pozostawisz po sobie ślad, na pewno do Ciebie zajrzę.

Proszę także o NIE REKLAMOWANIE się na moim blogu - takie komentarze będą usuwane.