Obserwatorzy

sobota, 23 września 2017

Miami Beach

Oglądając amerykańskie filmy, których akcja ma miejsce w Miami na Florydzie, zawsze przykuwają moją uwagę te rozebrane, zgrabne i opalone kobiety... I takie właśnie było moje pierwsze skojarzenie spotykając się z nazwą Miami Beach. Myślę, że nie bez powodu producent kosmetyków Lily Lolo tak właśnie nazwał swój fenomenalny, prasowany bronzer do policzków, o którym dzisiaj będzie mowa...



Miami Beach

Miami Beach to jasny, półmatowy odcień o średniej pigmentacji.
Prasowane bronzery od Lily Lolo idealnie sprawdzą się, gdy będziesz chciała nadać swojej cerze tego niezwykłego blasku, który skóra zyskuje wraz z nadejściem cieplejszych dni. Ich delikatna formuła i możliwość budowania intensywności koloru pozwolą Ci przepięknie podkreślić swoją opaleniznę.

  • długotrwały efekt
  • dzięki zawartości olejku arganowego, działanie przeciwstarzeniowe
  • olejek jojoba zapewnia nawilżenie
  • naturalne antyoksydanty oraz ochrona przeciwbakteryjna
  • nie zawiera talku ani sztucznych substancji zapachowych
  • odpowiedni dla wegan
  • idealny do podręcznej kosmetyczki
  • 9 g

CENA: 90,90zł

DO KUPIENIA TUTAJ ->http://www.costasy.pl<-




KTO POWINIEN STOSOWAĆ LILY LOLO
Moje czytelniczki wiedzą jak bardzo cenię sobie mineralne kosmetyki i jak wielką jestem ich fanką. I choć aplikacja minerałów nie należy do najłatwiejszych, uwierzcie mi na słowo, że warto nabrać wprawy. W zamian za to, otrzymamy fenomenalny efekt makijażu bez obciążania naszej cery. Mało tego, kosmetyki mineralne dbają i pielęgnują naszą skórę w przeciwieństwie do drogeryjnych. Naturalny i nienachalny makijaż jest w zasięgu naszej ręki i to właśnie dzięki Lily Lolo! Szczególnie polecam tę markę alergiczkom, wegankom i osobom z problemami skórnymi. Stosując tą markę, mamy pewność, że nie pogorszy stanu naszej skóry, nie zaszkodzi i nie zapcha naszych porów.


CZEGO MOŻEMY SIĘ SPODZIEWAĆ
Nie każda z nas chce czy potrafi stosować bronzer. Jeśli należysz do tego grona, koniecznie musisz to zmienić. Ten mały i niepozorny kosmetyk, potrafi wiele zmienić w naszym wyglądzie. Prasowany bronzer Miami Beach odLily Lolo ma 'uniwersalny' kolor – będzie pasował do każdej z nas, co więcej idealnie sprawdzi się u osób, które są początkujące w kwestii konturowania twarzy. Nie mniej jednak, bardziej wprawione osoby w kwestii strobbingu, również docenią jakość tego kosmetyku.
Bronzer doda nam uroku, opalenizny, odmłodzi nas 'jak za dotknięciem magicznej różdżki'. Jego kolor możemy budować, nakładając kolejną warstwę. Jego konsystencja jest optymalnie wyważona i dzięki temu zachowuje on swoją 'przyczepność'. Biorąc pod uwagę, że jest to kosmetyk mineralny i naturalny, śmiało mogę stwierdzić, że jest trwały i wydajny, nie ściera się i pozostaje na policzkach bez poprawek 8h. Przy codziennym stosowaniu, wystarczy nam na cały jego okres przydatności. Biorąc pod lupę wizualne atrybuty bronzera, z pewnością dużym plusem jest lusterko i eleganckie opakowanie, bardzo charakterystyczne dla kosmetyków marki Lily Lolo. Jednym słowem: polecam! Wypróbuj i przekonaj się sama!

15 komentarzy:

  1. ładny odcień :) takiego mi brakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny odcień i czuje się skuszona tym bardziej, że uwielbiam bronzery :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się ten odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym go spróbowała, ładnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wolę właśnie prasowane produkty od sypkich ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używam tego typu kosmetyków, więc mogę tylko powiedzieć że ładnie wygląda. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładnie wygląda :) Kusi mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda że nie zrobiłaś swatche jak się prezentuje na skórze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj ta marka nie jest mi znana, ale to jedno z moich kosmetycznych marzeń - poznać ją :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Korci mnie ich kolorówka, przyjdzie w końcu na nią czas :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc jeśli pozostawisz po sobie ślad, na pewno do Ciebie zajrzę.

Proszę także o NIE REKLAMOWANIE się na moim blogu - takie komentarze będą usuwane.