Aloe Vera Treatment Wax
Zachęcona polecającymi recenzjami na blogach, kupiłam maskę Aloe Vera Treatment Wax. Jak się sprawdziła na moich cienkich włosach? Same się przekonajcie ;)
Natural Classic Aloe Vera Treatment Wax
Oryginalna formuła odżywczego wosku do
włosów w postaci maseczki została wykonana wyłącznie z najlepszych
składników. Zawarty w maseczce wyciąg z aloesu znany jest od wieków ze swojego nawilżającego działania.
Dzięki wyjątkowym składnikom maseczka głęboko penetruje i nawilża włosy od cebulek aż po końce. Szczególnie polecana jest do włosów zniszczonych, cienkich, po trwałej lub farbowaniu.
Regularne stosowanie poprawia ogólny wygląd i kondycję włosów i sprawia, że stają się błyszczące i mocne.
Do każdego rodzaju włosów.
Nie barwi i nie farbuje włosów.
CENA: 12ZŁ (Allegro)
Pojemność: 480g
MOJA OPINIA:
+ Super nawilża włosy
+ Włosy są po niej lśniące i sypkie
+ Zauważyłam, że szybciej rosną przy regularnym jej używaniu
+ Regeneruje włosy
- Włosy szybciej się przetłuszczają
- Mało wydajna
Nie jest
to odżywka którą nakładamy na 3 minuty po myciu i szybko spłukujemy. Nie
spodziewajmy się również widocznych rezultatów już po 2 tygodniach.
Producent podkreśla, że najlepsze efekty uzyskamy przy pomocy ciepła. Ja
nakładam ją na osuszone ręcznikiem umyte włosy, później lekko suszę
gorącym powietrzem suszarki, nakładam termo-czepek (w sklepie
fryzjerskim ok 5 zł) a na to jeszcze ręcznik. W takim turbanie chodzę ok
1h czasami nawet dłużej. Tylko przy takim stosowaniu maska spełnia obietnice producenta. Jeśli użyję jej jako odżywki do włosów, maska nie obciąży włosów i nawilży je, co ułatwi nam rozczesywanie - ale nic poza tym. Najlepsze rezultaty otrzymamy 'po podgrzaniu'. Skład niestety na kolana nie powala, alkohole i SLS'y nie służą włosom. Podsumowując, maska sprawdziła się u mnie świetnie, jednak jej skład mnie rozczarował.
A Wy znacie tę serię masek? Jakie są Wasze opinie?
Szkoda, że skład taki nafaszerowany złymi składnikami, bo sypkie i lśniące włosy brzmią fajnie :)
OdpowiedzUsuńSkoro szybko przetłuszcza włosy to zdecydowanie nie dla mnie. Konsystencję jednak ma fajną ;D Rzuca się w oczy ;D
OdpowiedzUsuńPrzetłuszcza, ale tylko przy użyciu jako maska. Jeśli użyjesz jako odżywki, efektu tego nie będzie.
Usuńjak wyglada termoczepek?
OdpowiedzUsuńJa używam czepka, który był w komplecie z maską Olimedica. Aby go zobaczyć, wejdź w etykiety --> Olimedica.
Usuńzdecydowanie produkt dla mnie, muszę w końcu zacząć dbać o włosy :-))
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś jakiegoś Waxa i świetnie się spisywał :)
OdpowiedzUsuńCzytałam juz o niej sporo pozytywnych recenzji i chyba w końcu się skusze ;-)
OdpowiedzUsuńwłaśnie wczoraj ją widziałam na Allegro ;) mam ochotę ją wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńPrzez skład kompletnie mnie do siebie nie przekonała.
OdpowiedzUsuńwart uwagi
OdpowiedzUsuńZa te szybsze przetłuszczanie to podziękuję ! Nie skuszę się :D
OdpowiedzUsuńRaczej się na nią nie skuszę.
OdpowiedzUsuńMam przetłuszczające się włosy więc bałabym się, że za bardzo je obciąży - odpada;/
OdpowiedzUsuńMimo wad chętnie bym ją wypróbowała.
OdpowiedzUsuńkolorek ma cudny :)
OdpowiedzUsuńKolor i konsystencja zachwycające, ale efekt przetłuszczania szybszego już nie... :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o skład, to byłabym zdecydowanie na nie ;) Ciekawe, że mimo to dobrze działa.
OdpowiedzUsuńAle nie mogę sobie pozwolić na szybsze przetłuszczanie, bo i tak się z tym zmagam i na drugi dzień po myciu włosów muszę zwykle używać suchego szamponu.
Każda maska niestety obciąża nasze włosy. Ja mam bardzo cienkie włosy i ogromnie łatwo je obciążyć. I tak jak Ty, na drugi dzień (aby 'przeżyć') używam często suchego szamponu.
UsuńJeśli zastosujesz tę maskę jako odżywkę, nie obciąży Twoich włosów nadmiernie.
Ja miałam tę do włosów ciemnych, właśnie dzisiaj dodałam wpis o niej :)
OdpowiedzUsuńMi bardzo podpasowała :)
Szkoda, że obciąża mimo to i tak chyba wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńświetna recenzja
tej nie mialam jeszcze:)
OdpowiedzUsuńkiedyś na allegro kupiłam od razu 4 sztuki treatment-wax, w wersji podstawowej, to było wielkie rozczarowanie, zużyłam owszem ale do golenia nóg. Teraz się zastanawiam, czy moje włosy tego waxa nie polubiły czy trafiłam na podróbę. ale chyba jednak to pierwsze.
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko używam odżywek czy masek do włosów, a wynika to pewnie z faktu, że moim włosom nie potrzeba wiele do "szczęścia" i nie mam z nimi żadnych problemów.
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie używałam, ale może kiedyś z ciekawości wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńszczerze powiem że byłam pewna że to naturalne jest :p sądząc po opakowaniu ;) , ale kolorek śliczny i konsystencja super :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ją kupiłam :D
OdpowiedzUsuńJakoś je omijam. Lubuję się w Waxach Pilomaxu.
OdpowiedzUsuńJa też wolę.
Usuń