Są takie firmy kosmetyczne, do których mam ogromną słabość, a to wszystko za sprawą jakości, designu i składu. I właśnie jedną z tych firm jest LILY LOLO od Costasy. Przyznam się szczerze, że Lily Lolo postawiło bardzo wysoką poprzeczkę dla wszystkich kosmetyków kolorowych w mojej kosmetyczce. Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować mój najnowszy nabytek w postaci kredki do oczu...
Black
Naturalna kredka w odcieniu głębokiej, matowej czerni.Wzbogacone składnikami odżywczymi, wodoodporne kredki Lily Lolo
mają niezwykle intensywne kolory. Dzięki nim z łatwością narysujesz
perfekcyjną kreskę lub wykonasz hipnotyzujący smoky eye. Ich w 100%
naturalna formuła sprawia, że są one polecane również osobom, które mają
wrażliwe oczy.
- trwała, wodoodporna, niewysuszająca formuła
- olejek jojoba reguluje poziom nawilżenia skóry
- masło shea oraz olej canola nawilżają i chronią skórę
- witamina E wykazująca działanie przeciwstarzeniowe
- odpowiednia dla wegan
- 1,14g
- CENA: 42,20
DO KUPIENIA TUTAJ -->http://www.costasy.pl<--
MOJA OPINIA:
Kredkę otrzymujemy w prostym, ale
bardzo eleganckim designie, który jest typowy dla Lily Lolo. Kredka nie posiada żadnego zapachu, nie
łamie się i nie sprawia żadnych problemów przy temperowaniu. Dodatkowo, nie podrażnia i długo utrzymuje się na oku w stanie nienaruszonym. Bez wątpienia do jednej z
największych zalet produktu należy jej konsystencja - kredka jest na
tyle miękka, aby z łatwością rozprowadzała się zarówno po górnej, jak i
dolnej powiece lub linii wodnej, a jednocześnie twarda w takim stopniu, że nie drażni
delikatnej skóry w okolicy oczu.
Co prawda znika dość szybko z linii wodnej jak każda inna, ale na powiece utrzymuje się godzinami bez absolutnie żadnego rozmazywania się ani innych
"efektów specjalnych" - na moich oczach pozostaje w stanie nienaruszonym nawet 13h! Z pewnością jej wydajność jest wysoka. Cenę zaliczam do wyższych półek, ale biorąc pod uwagę na jak długo nam wystarczy, warto ją zakupić chociażby biorąc pod uwagę skład i fakt, że kosmetyk nie był testowany na zwierzętach. Podsumowując, gorąco polecam!
Ja w ogole z kredek nie korzystam.
OdpowiedzUsuńNawet z tych do ust?
Usuńcałkiem fajny efekt:)
OdpowiedzUsuńJa jestem wlasnie na etapie testowania tej marki :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że zakochasz się od pierwszego użycia ;)
Usuńniestety nie lubię używać kredek ;) ale lily lolo uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się Twoja kreska:)
OdpowiedzUsuńDzięki Angeliko :) Na dzień preferuję kreski podkreślające oko, ale niewyzywające.
UsuńFajniutka, ładna kreseczka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJak skończę obecne kredki, to pomyślę o tej z Lily Lolo ;)
OdpowiedzUsuńPrzerzuciłam się ostatnio na eyelinery :)
OdpowiedzUsuńPoczułam ogromą potrzebę pomalować jutro oczy kredką :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mojej mamie przypadłaby do gustu. Ja nie umiem malować kresek :-(
OdpowiedzUsuńsuper na oku się prezentuje;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio używam cieni zamiast kredek :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem kosmetyków tej marki
OdpowiedzUsuńChetnie bym jej wyprobowala. Ostatnio nie moge znalezc idealnej kredki do oczu.
OdpowiedzUsuńŚwietna jest, akurat teraz ją mam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest wysuwana - byłaby idealna.
OdpowiedzUsuńniedzielnie!
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze niczego z tej marki :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się ostatnio nad tą kredką, ale zdecydowałam się na inne kosmetyki. Do kresek wolę używać linera, u mnie, na tłustej powiece, zdecydowanie dłużej się utrzymuje ;)
OdpowiedzUsuńJenak się nie skuszę na nią i tylko dlatego,że nie maluję się czarnymi kredkami :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej firmie ale myślę, że sprawdzę ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej firmie ale myślę, że sprawdzę ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tutaj twoje oko ;)
OdpowiedzUsuńmi tak samo:)
UsuńDzięki :D
UsuńLubię ich kosmetyki, ale tego akurat nie miałam:):)
OdpowiedzUsuńnie używam, ale oko masz ładne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajnie podkreśliłaś oko ;)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuń