Obserwatorzy

sobota, 5 sierpnia 2017

test kremów przeciw odparzeniom

Kiedy po 10 latach ponownie zostałam mamą, po raz kolejny stałam przed wieloma wyborami. Nasze, rodzicielskie wybory mają wpływ na nasze dziecko, dlatego tak ważne jest by były dobre, słuszne i przemyślane. Z pewnością jednym z tych ważnych wyborów jest dobór odpowiednich kosmetyków pielęgnacyjnych. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić i porównać kilka najpopularniejszych produktów do pielęgnacji pupci niemowlęcia. Zobaczmy więc jakie produkty kupiłam i jakie są moje / nasze spostrzeżenia...


 
 
 

1. Bubchen Baby Powder - puder pielęgnacyjny dla niemowląt.

Jego cena waha się w granicach 12-15zł za 100g. Dla porównania dodam, że popularny puder Johnson's kosztuje ok. 20zł za podwójną gramaturę.

Aplikator jest wygodny w użytkowaniu, choć nie wyróżnia się niczym szczególnym od innych. Puder sam w sobie delikatnie pachnie (jak wiele innych), ma standardowy, biały kolor i nic więcej go nie wyróżnia. Jeśli chodzi o zastosowanie i zapobieganie odparzeniom, to moim zdaniem nie ma szans by ochronił skórę niemowlęcia przed odparzeniami. Stosowanie pudru wspomagająco – owszem, to ma sens i daje nam pożądany efekt zapobiegania odparzeniom, ale stosowanie TYLKO PUDRU szybko doprowadzi do odparzeń. Już po 3 dniach skóra stanie się czerwona i będzie piekła. Wniosek jest jeden: puder TAK, ale wspomagająco i osuszająco do stosowania z innym kosmetykiem, a szczególnie latem.


2. Maść Alantan Plus
Maść mieści się w aluminiowej, wyciskanej tubce i dostępna jest w aptekach za ok. 6zł. Jej bazą jest oczywiście alantoina, która ma za zadanie chronić i łagodzić pieluszkowe podrażnienia skóry. Maść jest koloru białego, łatwo się rozprowadza na skórze, choć wydobycie jej nie należy do najprzyjemniejszych procesów. Ma standardowy design, zakręcaną, małą tubkę – jest to raczej cecha, którą kwalifikowałabym 'do wymiany'. Maść u nas chroniła przed podrażnieniami, ale niestety ich nie leczyła. Tworzyła barierę ochronną, nawilżała zapobiegając przed odparzeniami, ale przy częstym robieniu kupek (szczególnie u noworodków) okazała się za mało skuteczna.


3. Bepanthen Baby Extra
Ten krem był pierwszym produktem po który sięgnęłam jeśli chodzi o pielęgnację pupci mojego maluszka. Ma fantastyczną tubkę, solidnie wykonaną. Higieniczne podejście do aplikacji również mi się spodobało. Pojemność jest plusem, wydajność także, dostępność również, tylko ta cena... tak wiem, Bayer się ceni (ok. 33Zł za100g). Nic dziwnego, bo maść jest świetna – skutecznie chroni i leczy odparzenia. Poradzi sobie z każdą ilością kupek – u nas przeszła szpitalny test, a więc ok 10 kupek dziennie. Bezkonkurencyjnie poradziła sobie z zapobieganiem odparzeniom w tak trudnym okresie jakim jest choroba dziecka – szczególnie kiedy odporność organizmu spada, a skóra naszego maleństwa przechodzi trudny czas. Bepanthen nas nie zawiedzie, sprosta potrzebom skóry naszego szkraba.



4. Linomag maść
Linomag jest łatwo dostępny w aptekach za ok. 6zł. Jest to niewielka maść zapobiegająca odparzeniom. Jej design jest ciekawy, plastikowa tubka wygodna w użytkowaniu, choć niewielka pojemność szybko okazuje się zużyta. Skład owej maści to głównie wazelina, która tworzy warstwę ochronną na skórze niemowlęcia. Maść ma bezbarwny kolor i łatwo się rozprowadza. Jeśli chodzi o działanie, to owszem: dobrze zapobiega odparzeniom, ale niestety nie leczy istniejących już zmian. Czyli jeśli Twój maluszek ma już czerwoną pupcię, ta maść nie wyleczy owego podrażnienia. Jeśli Twój maluszek robi dużo kupek (7-10 dziennie), też może okazać się za słaba. U nas niestety tak było – nie leczyła i nie zapobiegała. CHRONI, owszem, ale to wszystko. W konsekwencji dla nas to za mało...


5. Sudocrem
Krem dostępny jest w słoiczku. Wydobywamy go palcem – jest to mało higieniczna forma aplikacji, niestety inaczej się nie da. Krem ma zbitą konsystencję i dopiero pod wpływem ciepła troszkę się rozpuszcza. Jest to drogi krem w porównaniu do swoich poprzedników, bo za 125g musimy zapłacić 20zł (Rossman). Jego skład i działanie jest podobne do Sudolanu: chroni, tworzy barierę ochronną, ZAPOBIEGA ODPARZENIOM i LECZY istniejące już podrażnienia. Do jego minusów muszę zaliczyć niehigieniczną aplikację i cenę, choć krem jest skuteczny, wydajny i bardzo łatwo dostępny.



6. Sudolan
Duży krem przeciw odparzeniom, inspirowany znanym produktem o nazwie Sudocrem. Jego pojemność i wydajność jest imponująca, szczególnie biorąc pod uwagę jego niską cenę (ok. 7zł). Jedna tubka wystarczyła nam na 2 miesiące codziennego użytkowania – to fenomenalny wynik. Składem i konsystencją owy krem łudząco przypomina nam znany Sudocream. Jego działanie jest równie skuteczne: ZAPOBIEGA I LECZY ODPARZENIA skóry niemowlęcia. Byłam pod ogromnym wrażeniem tego, co może zrobić krem za 7zł! Jedyne czego się doszukałam i co bym poprawiła, to wieczko kremu – szybko się odłamało od częstego otwierania.


 


Podsumowując moje testy dodam także, że żaden kosmetyk nie uczulił mojego synka. Mając powyższy, subiektywny obraz na uwadze, muszę stwierdzić, że najgorzej wypadł puder pielęgnacyjny Bubchen, ale nie jest to krem przeciw odparzeniom, więc ciężko 'spisywać go na straty' skoro nie należy do kosmetyków w tej kategorii. Najlepiej spisał się Bepanthen Baby Extra, choć aktualnie używamy z Dominikiem Sudolanu. Wybór najlepszego kosmetyku zostawiam Wam, bo to Wy znacie potrzeby swoich dzieci. Pamiętajcie także, że one się zmieniają z biegiem czasu, a nawet z porą roku. Warto więc sięgać po inne kosmetyki, zmieniać je bo skóra uodparnia się na dany produkt i w konsekwencji z czasem traci on swoją skuteczność.

 Jakie są Wasze opinie/doświadczenia z kremami przeciw odparzeniom?

15 komentarzy:

  1. Przydatny dla nas post teraz:) też niedługo czeka mnie ten dylemat:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszy dla mnie sudokrem i bioderma :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Linomag sprawdzał się u nas na początku, potem sudocrem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja już dzieci małych nie mam, ale mam z takimi kontakt - koleżanki, bratowa :) Chwalą Bepanthen i Sudocrem, a co do aplikacji Sudocremu to można używać szpatułki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. moich ulubiencow w tej dziedzinie mozesz poczytac u mnie w poscie kosmetyki dla noworodka trzymam sie ich caly czas:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już na początku musiałam zmienić chusteczki nawilżające. Po Pampers młoda się strasznie darła i miała podrażnienia. Po przeczytaniu gdzieś na blogu, dowiedziałam się, że są nafaszerowane chemią, że hej. Zmieniliśmy na Tami cotton natural care i Zośce już nic się z pupą nie dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja dzieci nie mam, ale stosowałam te kosmetyki po zrobieniu tatuażu :)
    I jak dla mnie Bepanthen najlepszy, ale oczywiscie nie można zapomnieć o Linomagu, ktory już znałam jak ja byłam mała i moja mama na wszystko smarowała linomagiem :)

    www.lamia-riae.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. My nie używamy takich rzeczy. Najlepiej sprawdza się nam mąka ziemniaczana :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na szczęście nie mieliśmy z tym problemu, więc doświadczenia wielkiego nie mam :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie jestem jeszcze mamą, ale gdy już zostanę wrócę na pewno do tego postu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wybór produktów na ten problem jest naprawdę spory, post porównawczy na pewno wielu osobom się przyda. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc jeśli pozostawisz po sobie ślad, na pewno do Ciebie zajrzę.

Proszę także o NIE REKLAMOWANIE się na moim blogu - takie komentarze będą usuwane.