1. CULTURES COSTA RICA BODY LOTION FIRMY MADE COSMETICS:
-Wygodna buteleczka z pompką o pojemności 300ml.
- Zapach: amazońskie zioła.
- W składzie: masło kakaowe, olej kokosowy, ekstrakt z guarany oraz PPG i PEG.
- Wyprodukowany w Holandii.
- Dostępny w Drogerii Douglas za ok. 25zł
- Czy kupię? Nie - zapach na dłuższą metę brzydnie i jest dosyć ziołowy, aczkolwiek jakościowo balsam jest dobry.
2. CULTURES VIETNAM SHOWER OIL CREAM FIRMY MADES COSMETICS:
- Wygodna buteleczka z pompką o pojemności 300ml.
- Zapach: orientalny na bazie bambusa.
- W składzie: olej ryżany, antyoxydanty, witamina E oraz SLS, DLS, PEG, SBBS...
- Wyprodukowany w Holandii.
- Dostępny w Drogerii Douglas za ok. 25zł
- Czy kupię? Nie! - zapach jest w moim odczuciu męski.
3. ESSENTIALLES BODY LOTION FIRMY VICHY:
Zapraszam na recenzję tu ----> VICHY ESSENTIALLES
Czy kupię? Tak!
4. SZAMPON DETOX FIRMY TONI&GUY:
- Brak jakiegokolwiek aplikatora :/ pojemność 75ml
- Zapach: ładny (ciężko go określić)
- W składzie: SLS, EDTA i wiele innych...
- Wyprodukowany w Anglii.
- Dostępny w Drogerii Douglas za ok. 25zł
- Czy kupię? Nie - za dużo chemii, włosy i skóra głowy są mocno wysuszone i splątane, cena i pojemność także do mnie nie przemawiają.
5. CONDITIONER (odżywka do włosów) FIRMY TONI&GUY:
- Brak jakiegokolwiek aplikatora :/ pojemność 75ml
- Zapach: przyjemny (taki sam jak szamponu)
- W składzie: SLS, EDTA i wiele innych...
- Wyprodukowany w Anglii.
- Dostępny w Drogerii Douglas za ok. 25zł
- Czy kupię? Nie! - Za droga odżywka i żadnej rewelacji po niej nie ma.
6. SHEA BODY BUTTER FIRMY THE BODY SHOP:
Recenzja tu ----> THE BODY SHOP SHEA
Czy kupię? Nie - zapach mi zbrzydł i nie mam ochoty na nic o zapachu Shea :(
7. RAINFOREST RADIANCE CONDITIONER (odżywka do włosów farbowanych) FIRMY THE BODY SHOP:
- Mała buteleczka o pojemności 60ml, trudna do wydobycia produktu.
- Zapach: słodka borówka - bardzo przyjemny.
- W składzie m.in: olej sojowy, ekstrakt z liści aloesu i borówki, bez parabenów i SLS.
- Wyprodukowana w Wielkiej Brytanii.
- Dostępna w TBS oraz Drogerii Douglas w komplecie z szamponem i kolejną odżywką za ok. 30zł
- Czy kupię? Raczej nie - moje włosy były obciążone po tej odżywce.
- Znana nam wszystkim pomadka ochronna w wygodnej, wykręcanej tubce.
- Cena: ok. 8zł
- Czy kupię? Tak - jest dobra i wydajna.
Tak właśnie prezentuje się moje, małe styczniowe denko. A WY znacie te produkty? Używacie? Kupicie ponownie?
z powyższych produktów używam tylko Carmexa :)
OdpowiedzUsuńwedług mnie jest świetny! ;)
To fakt jest dobry, ma tylko jeden minus: skleja usta :(
UsuńO matko, denko dosyć niefortunne, widzę że jesteś w większości na nie :)
OdpowiedzUsuńTo fakt - ciężko mi dogodzić ;)
UsuńZ tej serii Vichy miałam krem do twarzy i przyznam, że był fatalny. Powiem szczerze, że nie sądziąłm że balsam może się tak dobrze spisywać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
Fatalny? Dobrze, że nie kupowałam :)
Usuńcałkiem niezłe jest to Twoje denko :) u mnie szampon przesuszający skórę głowy ląduje w koszu :/
OdpowiedzUsuńTen szampon z Toni&Guy sprawdzi się po farbowaniu (zmyje farbę ze skóry głowy itp.) - ale w innych przypadkach nie polecam.
UsuńRacja masełka z body shop mają bardzo intensywny zapach ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z Twojego denka :)
OdpowiedzUsuńale widzę, że niewiele straciłam :)
no nie źle, dużo tego zużyłas - nawet bardzo dużo :)
OdpowiedzUsuńO Vichy Essentiales słyszałam dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńMasło shea z TBSu uwielbiam głównie za zapach, bardzo mi się podoba, ale to oczywiście kwestia nosa.
Dużo rzeczy nie przypadło Ci do gustu, mam nadzieję, że w lutym będziesz używała kosmetyków z których będziesz zadowolona :)
mam piankę do mycia z Vichy i również sobie ją cenie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Carmex :) Widzę, że faktycznie mamy podobnie z tymi zapachami maseł z TBS :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,Magda
W sumie... to nic nie miałam
OdpowiedzUsuńTeraz jest taki ogrom kosmetyków, że ciężko wybrać :)
Muszę swoje denko przygotować, bo sporo się tego nazbierało
Masełko z TBS o tym zapachu uwielbiam,tak samo jak carmex :)
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć:)
OdpowiedzUsuńkocham pomadkę Carmex ;P :D
OdpowiedzUsuńspore zużycie:) czaiłam się na produkty Toni&Guy ale teraz nie jestem pewna...
OdpowiedzUsuńPowiała negatywnymi ocenami... hehe. ; )
OdpowiedzUsuńŚwietne kosmetyki ; 3
OdpowiedzUsuńhttp://amanda.blogujaca.pl/
Ja z kolei Carmexu mam dość... A z masłem shea z TBS mam masło do ust i szczerze mówiąc ma dość dziwną konsystencję, ale po domu jest fajne :)
OdpowiedzUsuńMiałam i ja to masełko z The Body Shop, wrócę do niego...a jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńCarmex jest zawsze w mojej torebce;)
OdpowiedzUsuńnic nie znam, ale wielbię naturalne masło shea, a te dwa pierwsze produkty maja świetne opakowania z pompką
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomadkę z carmexu :)
OdpowiedzUsuńCarmex mam taki, a właściwie to miałam, bo mąż sobie przywłaszczył :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście został mi jeszcze w słoiczku.
CARMEX jest jednym z lepszych balsamów do ust,w szczególności w zimie :)
OdpowiedzUsuńCałkiem spore DENKO, gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńZ tej listy znam tylko Carmex, który tez bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń