DOZWOLONE OD LAT 18
Wino o atrakcyjnym głębokim czerwonym kolorze. W nosie charakterystyczny dla Cabernet Souvignon aromat ciemnych owoców i wiśni wymieszany z nutami słodkiej czekolady i mokki. Na podniebieniu dobrze wyważone, pełne z miękką aksamitna teksturą. Dojrzały smak czarnej porzeczki i jeżyn dopełniają delikatne taniny.
Nazwa Villarrica pochodzi od jednej z najbardziej aktywnych wulkanów w Chile, które jest jednym z nielicznych w świecie, który ma aktywne jezioro lawy w kraterze. Wszystkie wina są jednoszczepowe i pochodzą z doliny Maule chłodzonej przez wiatr znad oceanu.
KRAJ: CHILE
ROCZNIK: 2010
KATEGORIA: SPOKOJNE
BARWA: CZERWONE
SMAK: WYTRAWNE
KLASA: JAKOŚCIOWE
ZAW.ALKOHOLU: 13%
POJEMNOŚĆ: 0,75L
SZCZEP: 100% CABARNET SAUVIGNON
CENA: 37,70 ZŁ
ZAKUPIĆ MOŻNA TU --------> http://www.vinorama.pl
Wszyscy znamy stwierdzenie, że alkohol szkodzi zdrowiu. Jednak coraz
większa ilość naukowców przyczynia się do ujawnienia rosnących korzyści z
picia napoju alkoholowego jakim jest wino, w szczególności czerwone.
Otóż zawarte w winie flawonoidy posiadają właściwości przeciwdziałające procesom utleniania. Procesy te, zwane oksydacją
towarzyszą wielu reakcjom chemicznym zachodzącym w komórkach organizmów
żywych. Produkowane przez nie wolne rodniki spełniają wiele istotnych
funkcji, ale ich nadmierne ilości przyspieszają proces obumierania i
starzenia się komórek. Wolne rodniki, czyli oksydanty atakują błony
komórkowe i wywołują mutacje DNA, co może prowadzić do chorób
nowotworowych; powodują też, że cholesterol frakcji LDL przekształca się
w niebezpieczną i agresywną substancję zdolną wniknąć w ścianki naczyń
krwionośnych i zniszczyć je, co zwykle jest przyczyną chorób wieńcowych i
układu krążenia. Antyoksydanty przeciwdziałają szkodliwym działaniom
wolnych rodników. Organizm zazwyczaj sam broni się przed ich szkodliwym
działaniem produkując substancje antyoksydacyjne tzw. przeciwutleniacze,
ale nie zawsze w dostatecznej ilości. Dostatecznym ich źródłem jest witamina
C i E zawarta w świeżych owocach i warzywach , jednak przeciwutleniacze
zawarte w winie, szczególnie czerwonym mają znacznie silniejsze i
dłuższe działanie. Antyoksydanty są substancjami nietrwałymi i
szybko ulegają rozkładowi. Zawarte w winie przeciwutleniacze zwane
flawonoidami, są o wiele bardziej trwałe od tych, które znajdują się w
warzywach i owocach. Naukowcy oszacowali, że dwie szklanki czerwonego wina dziennie podnosi poziom flawonoidów w diecie o 40%. Oczywiście nie propaguję aż tak dużych dawek.
Wino jest produktem odżywczym i zdrowym w ilości umiarkowanej. Jest także jak
ktoś zauważył symbolem dorosłości, odpowiedzialności i decydowania o
sobie. Wszystko bowiem polega na umiarkowaniu, a wino nie stanowi
wyjątku.
lubię napić się od czasu do czasu wina w białej jak i czerwonej postaci ;) jednak ja wybieram te półsłodkie, zdecydowanie bardziej odpowiada mi ich smak ;) bardzo "smaczne", jeśli można to tak określić są wina z Niemiec z miejscowości Mosel ;) być może kiedyś będę miała okazję spróbować wino z Chile :D
OdpowiedzUsuńJa także uwielbiam półsłodkie ;)
Usuńszkoda, ze poki karmie nie moge sie napic.. uwielbiam wino :)
OdpowiedzUsuńsą również wina bezalkoholowe :D ale to nie to samo ;)
UsuńWow! Jaki smakowity wpis dla dorosłych ;-)
OdpowiedzUsuńja przez najbliższy czas mogę sobie pozwolić jedynie na białe wino ze względu na aparat estetyczny .. czerwone niestety znajduje się na liście produktów zakazanych, ponieważ mogłoby go zabarwić ..
OdpowiedzUsuńale bardzo lubię zarówno białe jak i czerwone :)
Wpis bardzo zachęca do kupna, jednak ja nie przepadam za czerwonym winem :);)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerwone wino wytrawne! :)
OdpowiedzUsuńJa jestem jakaś dziwna, ale praktycznie żaden alkohol mi nie smakuje :) Jedynie słodkie drinki lub słodkie likiery - no stuprocentowy słodyczoholik :))
OdpowiedzUsuńW takim razie proponuję grzane wino z goździkami, miodem, cynamonem i pomarańczą ;) Pycha!!!
UsuńO tak tak, grzańce na winie lubię! :))
UsuńOj Ewa wiele mamy wspólnego... ;)
UsuńHihi :))
Usuńbardzo lubie czwrwone wytrawne i półsłodkie
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie lubię alkoholu, a jeśli już mam wypić to zdecydowanie wolę wódkę, szast prasy i chlup. Nie lubię smaku alkoholu. Wino lubię tylko słodkie i najlepiej mało procentowe, żeby właśnie smaku alkoholu nie czuć.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam półsłodkie mniammmm
OdpowiedzUsuńU mnie dziś był winny sosik do obiadu, a pozostałość zaraz zostanie wypita :)
OdpowiedzUsuńjaka sliczny kieliszek!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jest ręcznie zdobiony, zakupiony w UK za 8F sztuka ;)
UsuńJa niepełnoletnia, ale jakoś ani do alkoholu ani papierosów czy innych używek nie ciągnie mnie. Nie będę psuła sobie zdrowia bo np. inni to robią ;) Hahah ;3
OdpowiedzUsuńZapraszam ; www.everyday-smart.blogspot.com
Bardzo mądra postawa :)
UsuńKiedyś piłam tylko wódkę :PP ale teraz mnie od niej dosłownie odrzuca, a winko? owszem, bardzo chętnie, zwłaszcza z Narzeczonkiem lubimy sobie wypić do kolacyjki czy filmu :)
OdpowiedzUsuńfajne to etui (?) na butelkę :)
Ten pokrowiec był razem z winem ;)
UsuńMy także lubimy razem wypić winko, ja także używam wina do dań np. spagetti, gulasz :)
Bardzo lubię smakować dobre winka...:)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony trunek;) Szczególnie lubię wytrawne:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wina ale muszą być czerwone,dobrej jakości i obowiązkowo wytrawne/ półwytrawne.
OdpowiedzUsuńdobre winko nie jest złe ;) ps. piękny kieliszek!
OdpowiedzUsuńwww.mojezycie-przedslubem.blogspot.com
Uwielbiam czerwone wino, jest takie stylowe ;))
OdpowiedzUsuńbardzo fajny wpis :))
OdpowiedzUsuńOhh. Wygląda pysznie :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerwone wino! :)) Szkoda, ze tak rzadko moge je pic :(
OdpowiedzUsuńI teraz nabrałam ochoty na galaretki z wina :)
OdpowiedzUsuńCo proponujesz do tego trunku? Przekąskę czy raczej konkretny deser?
Pozdrawiam
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
No i teraz narobiłaś mi smaka, a mnie nie wolno...
OdpowiedzUsuńUwielbiam półsłodkie.
lubie wino ;)
OdpowiedzUsuńPomysłowe opakowanie
OdpowiedzUsuńUwielbiam winko;)
OdpowiedzUsuń