Dzisiaj przybywam do Was z czymś niecodziennym, z czymś nietuzinkowym i nie łatwo dostępnym!
Słyszałyście o paście do mycia ciała? Nie? To dzisiaj macie okazję takowe pasty poznać... ;) Zapraszam.
Oto kłaniają się Wam pasty do mycia ciała z mydlarni TULI!
Mydło potasowe - RÓŻOWE KULKI
Mydło naturalne w rzadko spotykanej postaci pasty potasowej.
Bladoróżowy kolor nadaje mu czerwona glinka francuska (Illite), a bardzo delikatny, różany zapach odrobina olejku zapachowego.
Przetłuszczenie sporą ilością wosku jojoba, którego fantastyczne działania pielęgnacyjne opisałam w jednym z artykułów.
W
mydłach potasowych, zamiast wodorotlenku sodu stosuje się wodorotlenek
potasu. W porównaniu do mydeł sodowych są miękkie i lepiej rozpuszczają
się w wodzie. W praktyce oznacza to więcej piany.
Z naszych
obserwacji wynika, że pozostawione na kilka minut na skórze świetnie
zmiękczają naskórek ułatwiając peeling i w efekcie lepsze wygładzenie.
Odpowiednie dla każdego rodzaju skóry.
Ze względu na dodatki zapachowe (bardzo niewiele), nie jest polecane dla skóry szczególnie wrażliwej.
surowce :
olej kokosowy, oliwa, olej rycynowy, wosk jojoba, woda, wodorotlenek potasu i sodu, francuska glinka czerwona (Illite), olejki zapachowe
skład (INCI): Potassium Cocoate, Potassium Olivate, Potassium Castorate, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Aqua, Sodium Olivate, Glycerin, Illite (Red), Aroma
CENA: 14ZŁ / 70G
DO KUPIENIA TUTAJ --->http://mydlarnia-tuli.pl<---
MOJA OPINIA:
Do testów otrzymałam produkty testowe, które nie są pełnowymiarowe, więc jeśli zechcecie zamówić różową pastę, to otrzymacie ją w formie kulek - tak jak ilustruje producent na swojej stronie. Pasta A'la Savon Noir (brązowa) nie jest jeszcze dostępna w sklepie TULI, ale z pewnością się to zmieni. I to oby jak najszybciej, ponieważ pasta jest FENOMENALNA!
Przedstawione pasty służą do mycia ciała. Idealnie uzupełniają się z peelingami w kostce, które opisywałam tutaj -->peelingi<--. Peeling w połączeniu z pastą myjącą daje niesamowity efekt! Najpierw myjemy nasze ciało kostką peelingującą, a następnie myjemy je pastą potasową. Efekt? Spa przy tych dwóch kosmetykach 'wysiada'! Moja skóra po tym zabiegu była nieziemsko jedwabista, nawilżona, delikatna i odżywiona! Przyznam się szczerze, że nawet po zabiegu w SPA nie zauważyłam tak rewelacyjnych efektów jak po mydełku i paście TULI! Pasty same w sobie pachną delikatnie, ale ten zapach się ulatnia już podczas kąpieli, pozostawiając naszą skórę czystą i wolną od wszelkich woni - myślę, że byłby to atut dla alergików. Obie pasty rozpuszczają się natychmiastowo pod ciepłym strumieniem wody, dając nam mydełko do mycia ciała. Skład past robi wrażenie - same naturalne produkty, żadnych parabenów i konserwantów! Pasty wykonywane są ręcznie z dbałością o ich wysoką jakość! Ceny w mydlarni TULI są OKAZYJNE - możemy kupić tam wspaniały kosmetyk za grosze! Wszystkie obietnice producenta są spełniane - bez ściem i 'nabijania konsumentów w butelki'! Osobiście polecam wszystkim MYDLARNIĘ TULI, na prawdę jest to sklep warty naszej uwagi!!!
A Wy co myślicie o pastach myjących ciało?
Wyglądają świetnie uwielbiam takie mazidełka <3
OdpowiedzUsuńeeeeeno, fajne są!:D
OdpowiedzUsuńzainteresowałaś mnie taką pastą do ciała
OdpowiedzUsuńpasty do mycia ciała? takich cudaków jeszcze nie miałam;)
OdpowiedzUsuńchciałabym je wypróbować, miałam kiedyś fajne mydełko węglowe z TULI
OdpowiedzUsuńAle fajne te pasty i niedrogie :) Aż mam na nie chęć :))
OdpowiedzUsuńpodobają mi się, chętnie wypróbowałabym taką pastę na sobie :)
OdpowiedzUsuńhmm ciekawa jestem tych produktów, muszę się skusić! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę na ich stronę, zaciekawiłaś mnie tymi nietypowymi kosmetykami!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o takich cudach jeszcze, ale pasty prezentują się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o pastach ;) Niestety nie dla mnie, bo mam wrażliwą skórę.
OdpowiedzUsuńNo przyznam, że czuje się bardzo zachęcona. Na pewno się za nimi rozejrzę, bo opisałaś je bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńNo, no zaciekawiłaś mnie nimi :D
OdpowiedzUsuńChętnie zajrzę do sklepu :D Zaciekawiłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńMuszę je mieć,albo chociaż jedną:-) I peeling!
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie:-)
Fajna konsystencja, strasznie ciekawa jestem zapachu. Oczywiście z pastą do mycia ciała spotkałam się po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńfajna sprawa choc wygladają jak kupa:P
OdpowiedzUsuńWygląd nie zachęca :P
OdpowiedzUsuńNie wyglądają pięknie, ale tak zazwyczaj jest. To co nie jest ładne zawsze działa najlepiej! ; )) Wchodzę i zamawiam!
OdpowiedzUsuńJa jakoś wole żele :P
OdpowiedzUsuńojej pierwszy raz coś takie widzę;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkiego rodzaju kosmetyki, które już przy samej kąpieli wystarczająca nawilżają skórę :)
OdpowiedzUsuńBlog mnie zaciekawił, zaczęłam obserwować :)
Po raz pierwszy słyszę o takich pastach :) a jak z wygodą użytkowania?
OdpowiedzUsuńW sprzedaży pasty są w kształcie uformowanych kuleczek do kąpieli, więc jest to znacznie wygodniejsze niż wydobywanie pasty z pudełka.
UsuńBArdzo mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam pasty do ciała, ale mam ochotę wypróbować takie coś!
OdpowiedzUsuńKolejna nowość. Chętnie wypróbowałabym te pasty.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę cudownego tygodnia :)
Anru
a to Ci dopiero wynalazek! ma super konsystencję.
OdpowiedzUsuńoryginalną;D
UsuńAle mam ochotę wypróbować taką pastę do mycia ciała, bo nigdy z czymś takim jeszcze się nie spotkałam :-) Kusi!
OdpowiedzUsuńale cudeńka <3
OdpowiedzUsuńdo tanich nie nalezą, ale razna jakiś czas warto się szarpnąc na takie wyroby : )
OdpowiedzUsuńŁukasz 14zł to drogo?
UsuńCudeńka i jaka cena! Nic tylko kupować. Zaraz wchodzę na ich stronę, bo z pastą do kąpieli nigdy się nie spotkałam, a chciałabym wypróbować.
OdpowiedzUsuń