Obserwatorzy

poniedziałek, 12 stycznia 2015

pasty do ciała...

Dzisiaj przybywam do Was z czymś niecodziennym, z czymś nietuzinkowym i nie łatwo dostępnym!
Słyszałyście o paście do mycia ciała? Nie? To dzisiaj macie okazję takowe pasty poznać... ;) Zapraszam.


Oto kłaniają się Wam pasty do mycia ciała z mydlarni TULI!



Mydło potasowe - RÓŻOWE KULKI

 Mydło naturalne w rzadko spotykanej postaci pasty potasowej.
Bladoróżowy kolor nadaje mu czerwona glinka francuska (Illite), a bardzo delikatny, różany zapach odrobina  olejku zapachowego.
Przetłuszczenie sporą ilością wosku jojoba, którego fantastyczne działania pielęgnacyjne opisałam w jednym z artykułów.
W mydłach potasowych, zamiast wodorotlenku sodu stosuje się wodorotlenek potasu. W porównaniu do mydeł sodowych są miękkie i lepiej rozpuszczają się w wodzie. W praktyce oznacza to więcej piany.
Z naszych obserwacji wynika, że pozostawione na kilka minut na skórze świetnie zmiękczają naskórek ułatwiając peeling i w efekcie lepsze wygładzenie.

Odpowiednie dla każdego rodzaju skóry.
Ze względu na dodatki zapachowe (bardzo niewiele),  nie jest polecane dla skóry szczególnie wrażliwej.

 

surowce :
olej kokosowy, oliwa, olej rycynowy, wosk jojoba, woda,  wodorotlenek potasu i  sodu, francuska glinka czerwona (Illite), olejki zapachowe
skład (INCI): Potassium Cocoate, Potassium Olivate, Potassium Castorate,  Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Aqua, Sodium Olivate, Glycerin,  Illite (Red), Aroma


CENA: 14ZŁ / 70G


DO KUPIENIA TUTAJ --->http://mydlarnia-tuli.pl<--- 


MOJA OPINIA:
Do testów otrzymałam produkty testowe, które nie są pełnowymiarowe, więc jeśli zechcecie zamówić różową pastę, to otrzymacie ją w formie kulek - tak jak ilustruje producent na swojej stronie. Pasta A'la Savon Noir (brązowa) nie jest jeszcze dostępna w sklepie TULI, ale z pewnością się to zmieni. I to oby jak najszybciej, ponieważ pasta jest FENOMENALNA!
Przedstawione pasty służą do mycia ciała. Idealnie uzupełniają się z peelingami w kostce, które opisywałam tutaj -->peelingi<--. Peeling w połączeniu z pastą myjącą daje niesamowity efekt! Najpierw myjemy nasze ciało kostką peelingującą, a następnie myjemy je pastą potasową. Efekt? Spa przy tych dwóch kosmetykach 'wysiada'! Moja skóra po tym zabiegu była nieziemsko jedwabista, nawilżona, delikatna i odżywiona! Przyznam się szczerze, że nawet po zabiegu w SPA nie zauważyłam tak rewelacyjnych efektów jak po mydełku i paście TULI! Pasty same w sobie pachną delikatnie, ale ten zapach się ulatnia już podczas kąpieli, pozostawiając naszą skórę czystą i wolną od wszelkich woni - myślę, że byłby to atut dla alergików. Obie pasty rozpuszczają się natychmiastowo pod ciepłym strumieniem wody, dając nam mydełko do mycia ciała. Skład past robi wrażenie - same naturalne produkty, żadnych parabenów i konserwantów! Pasty wykonywane są ręcznie z dbałością o ich wysoką jakość! Ceny w mydlarni TULIOKAZYJNE - możemy kupić tam wspaniały kosmetyk za grosze! Wszystkie obietnice producenta są spełniane - bez ściem i 'nabijania konsumentów w butelki'! Osobiście polecam wszystkim MYDLARNIĘ TULI, na prawdę jest to sklep warty naszej uwagi!!!


A Wy co myślicie o pastach myjących ciało? 

35 komentarzy:

  1. Wyglądają świetnie uwielbiam takie mazidełka <3

    OdpowiedzUsuń
  2. zainteresowałaś mnie taką pastą do ciała

    OdpowiedzUsuń
  3. pasty do mycia ciała? takich cudaków jeszcze nie miałam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. chciałabym je wypróbować, miałam kiedyś fajne mydełko węglowe z TULI

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajne te pasty i niedrogie :) Aż mam na nie chęć :))

    OdpowiedzUsuń
  6. podobają mi się, chętnie wypróbowałabym taką pastę na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. hmm ciekawa jestem tych produktów, muszę się skusić! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno zajrzę na ich stronę, zaciekawiłaś mnie tymi nietypowymi kosmetykami!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o takich cudach jeszcze, ale pasty prezentują się ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o pastach ;) Niestety nie dla mnie, bo mam wrażliwą skórę.

    OdpowiedzUsuń
  11. No przyznam, że czuje się bardzo zachęcona. Na pewno się za nimi rozejrzę, bo opisałaś je bardzo zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  12. No, no zaciekawiłaś mnie nimi :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie zajrzę do sklepu :D Zaciekawiłaś mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę je mieć,albo chociaż jedną:-) I peeling!
    Skusiłaś mnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajna konsystencja, strasznie ciekawa jestem zapachu. Oczywiście z pastą do mycia ciała spotkałam się po raz pierwszy.

    OdpowiedzUsuń
  16. fajna sprawa choc wygladają jak kupa:P

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wyglądają pięknie, ale tak zazwyczaj jest. To co nie jest ładne zawsze działa najlepiej! ; )) Wchodzę i zamawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. ojej pierwszy raz coś takie widzę;p

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam wszystkiego rodzaju kosmetyki, które już przy samej kąpieli wystarczająca nawilżają skórę :)
    Blog mnie zaciekawił, zaczęłam obserwować :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Po raz pierwszy słyszę o takich pastach :) a jak z wygodą użytkowania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sprzedaży pasty są w kształcie uformowanych kuleczek do kąpieli, więc jest to znacznie wygodniejsze niż wydobywanie pasty z pudełka.

      Usuń
  21. Nigdy nie używałam pasty do ciała, ale mam ochotę wypróbować takie coś!

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolejna nowość. Chętnie wypróbowałabym te pasty.

    OdpowiedzUsuń
  23. pierwszy raz słyszę ;)

    Pozdrawiam i życzę cudownego tygodnia :)
    Anru

    OdpowiedzUsuń
  24. a to Ci dopiero wynalazek! ma super konsystencję.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale mam ochotę wypróbować taką pastę do mycia ciała, bo nigdy z czymś takim jeszcze się nie spotkałam :-) Kusi!

    OdpowiedzUsuń
  26. do tanich nie nalezą, ale razna jakiś czas warto się szarpnąc na takie wyroby : )

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudeńka i jaka cena! Nic tylko kupować. Zaraz wchodzę na ich stronę, bo z pastą do kąpieli nigdy się nie spotkałam, a chciałabym wypróbować.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc jeśli pozostawisz po sobie ślad, na pewno do Ciebie zajrzę.

Proszę także o NIE REKLAMOWANIE się na moim blogu - takie komentarze będą usuwane.