Obserwatorzy

niedziela, 7 września 2014

mydło do włosów...

Dzisiejszy post będzie trochę kontrowersyjny. Dlaczego? Bo będzie o mydleniu włosów...
Tak, wiem jak to brzmi! Pierwsze skojarzenie jakie miałam, kiedy zobaczyłam owe mydło do włosów to... 'siano na głowie' - wyobraziłam siebie z włosami tak przesuszonymi, że wyglądały jakby poraził mnie prąd ;) W dalszej części posta przekonacie się jaki efekt przyniósł owy 'zabieg'...


Bogate w naturalne zioła oraz 6 olejków mydełko Sesa usuwa problemy takie jak łupież, wypadanie włosów, swędzenie skóry głowy. Jest wspaniałym sposobem na odżywienie włosów.
Polecane do stosowania raz w tygodniu. Zrób dużo piany i wmasuj ją w skórę głowy i włosy. Pozostaw na ok godzinę lub dwie i dobrze spłucz. W zależności od rodzaju włosów, po zastosowaniu może być potrzebne umycie delikatnym szamponem.
Mydełko Sesa jest doskonałym uzupełnieniem kuracji olejkiem Sesa.

Skład: Brahmi (Centella Asiatica) 0.15%, Harde (Terminalia Chebula) 0.15%, Amla (Phyllanthus Emblica) 0.10%, Bhringaraj (Eclipta Alba) 0.10%, Billiphal (Aegle Marmelos) 0.10%, Jatamansi ((Nardostachys Jatamansi) 0.10%, Negar Moth (Cyprus Rotundus) 0.10%, Shikakai (Acacia Concinna) 0.2. Non, Edible Oil 1% (Sandal Oil 0.20%, Jaitoon Oil 0.20%, Almond Oil 0.10%, Karanj Oil 0.20%, Neem Oil 0.10%, Alsi Oil 0.20%).

Cena: 8zł / 75g


MOJA OPINIA: 
Mydełko wygrałam na blogu http://mamalaurkitestuje.kajzarowie.net, a sponsorem nagród był sklep Khadi. Produkt od samego początku zaintrygował mnie niesamowicie. Zapach mydełka ma woń kadzidlaną, a na włosach kojarzy mi się (nie wiem dlaczego) z pianką i pędzlem do golenia mojego dziadka :P Nie jest to odpychający zapach, nie martwcie się. Co jest ciekawego w tym zapachu to fakt iż czuć go jeszcze po kolejnym umyciu szamponem - bardzo długo utrzymuje się na włosach. Mydełko rewelacyjnie się pieni i jest stosunkowo wydajne, jego okres przydatności wynosi aż 36miesięcy. Jeśli chodzi o powstrzymanie wypadania włosów, to mydło przerosło moje oczekiwania, nigdy bym nie przypuszczała, że zadziała już po pierwszym użyciu! Podczas czesania (używam tylko Tangle Teezer) wypadło mi wyraźnie mniej włosów niż zwykle. Co więcej mydło Sesa świetnie radzi sobie z łupieżem, nawet tłustym - jestem w tej kwestii również pod wrażeniem. Jedynym (niewielkim) minusem jaki zauważyłam to konieczność zmycia innym szamponem – po umyciu włosów samym mydełkiem, mimo dokładnego spłukania piany, na włosach pozostaje mydlany osad. Nie sprawia on, że włosy wyglądają nieświeżo ani nie przyczynia się też do wzmożenia produkcji sebum, ale sprawia, że włosy są tępe, szorstkie i pozbawione połysku. Co więcej, zauważyłam, że zyskują wówczas na objętości, stają się sztywne, a fryzura wykonana na nich jest rewelacyjnie trwała :) Podsumowując, mydło SESA uważam za wspaniały kosmetyk - zaskakująco dobry i godny polecenia!

58 komentarzy:

  1. Nie używałam jeszcze mydła do włosów, może kiedyś się przekonam do tego typu produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od kiedy używasz mydła? Może to było złudzenie, że po pierwszym użyciu mniej włosów wypadło? Bo to wydaje się trochę nierealne. Jeśli zapach jest ładny to fajnie, że utrzymuje się tak długo :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mydła używam od ponad 2 tyg. Myślę, że mniejsza ilość włosów na szczotce jest efektem dogłębnego nawilżenia włosów.

      Usuń
  3. oo dobrze wiedziec;) bede go szukać w sklepach :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mydlana maska do włosów, ciekawy kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja robiłam parę podejść do mydeł i się przekonać nie mogę. To uczucie tępych włosów mnie dobija...

    OdpowiedzUsuń
  6. chciałam je kupic, ale stacjonarnie nigdzie go nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie wyobrażam sobie mycia głowy mydłem, ale ciekawi mnie zahamowanie wypadania, a mi włosy lecą jak szalone :|

    OdpowiedzUsuń
  8. zajrzę na stronę sklepu,bardzo mnie ciekawi te mydło:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam leży i czeka na powtórne użycie, parę razy używałam co do łupieżu miałam odwrotny efekt na skórze głowy miałam skorupę łupieżu, kolejnym razem spróbuje ze zmywaniem szamponem. Nie wiem czy dobrze czytam ale u Ciebie w składzie nie ma SLS? U mnie jest. Piszę o nim tutaj: http://bloodangel22.blogspot.com/2013/08/o-mydle-i-maseczce.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pozycji SLS. Nie wszystko służy wszystkim, prawda? ;)

      Usuń
  10. Ciekawy produkt. Właśnie od razu pomyślałąm że po mydle włosy bdą ciężkie do rozczesania... szkoda że trzeba je potem myć szamponem, toszkę bezsensu he ale jak działa to chyba spoko jest ;D być może się skusze bo mnie intryguje ten produkt :D hehe

    OdpowiedzUsuń
  11. nigdy nie myłam włosów mydłem ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mydła do włosów nigdy nie używałam, nie wiem czy bym się odważyła.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy raz o nim czytam. Zapach mnie nie przekonuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się, że pędzel do golenia i pianka nie brzmi zachęcająco, ale zapach jest ciekawy :) Orientalny, kadzidlany...

      Usuń
  14. Pierwszy raz widzę taki wynalazek:) A tak przy okazji, skoro już mowa o mydłach... Jak tam sytuacja z tym nieszczęsnym aleppo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu jak otrzymam odpowiedź z poczty, napiszę post :) Zdradzę także, że ani pozwu, ani wezwania jeszcze nie otrzymałam ;)

      Usuń
  15. Mam to mydełko. Kupiłam dawno i użyłam tylko raz.
    Odrzuciła mnie jakoś ta "toporność " włosów po umyciu a później o nim zapomniałam.
    Skoro daje dobre efekty to chyba dam mu drugą szansę i tak jak piszesz zmyję głowę po nim jeszcze szamponem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale umyłaś mydełkiem, a potem szamponem? No 'toporność' jest tylko jeśli nie zmyjesz mydła.

      Usuń
  16. Pierwsze słyszę o mydle do włosów - nie wiem jednak, czy się na nie skuszę :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Chyba jednak nie dla mnie to mydełko :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie wygląda jakoś specjalnie zachęcająco, ale jeśli Twoja opinia jest na plusie to chyba się zastanowię ;) moje włosy trochę wypadają a na dodatek strasznie swędzi mnie skóra głowy, więc to chyba przeważa, żeby je wypróbować ;)
    healthfash

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klaudia, ja mam ten sam problem. Kuracja CeCe, którą reklamowałam na blogu sprawdziła się wspaniale, ale problem powrócił...

      Usuń
  19. Brzmi kapitalnie. Zreszta juz kiedys czytalam pozytywna opinie o szamponie w kostce (a moze to dwie rozne sprawy?) przerasta mnie tylko to godzinne trzymanie go na glowie no i nigdzie tego cacka stacjonarnie nie widzialam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeszcze nigdy nie miałam mydła do włosów, widzę, że warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze przyznaję, że u lekarza na poczekalni siedziałam 8 h ;] na szczęście nie z sobą, tylko ciocią, ale myślałam, że wyjdę z siebie, bo szkoda, że nie kazali nocować ;] Dlatego zawsze jak z nią jadę mam książkę, przynajmniej nie tracę czasu :D

      Usuń
  21. sesę miałam olejek ale mnie podrażnił... ;/ więc z mydełkiem myślę by było podobnie..

    OdpowiedzUsuń
  22. mydło do włosów to dla mnie nowość, nigdy nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
  23. Zaintrygowało mnie to mydełko :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie wiedziałam o istnieniu mydła do włosów. Chyba boję się go użyć, pomimo Twojej recenzji - jestem mało odważna w zakresie kosmetycznym ;) A zapach kremu do golenia, który używał mój dziadek ( Pollena Lechia ) pamiętam po dziś dzień...

    OdpowiedzUsuń
  25. coraz bardziej mi podobają się takiego typu mydła :) zamówiłam pare dni z innej firmy :) zobaczymy jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ciekawe. bardzo ciekawe :D pewnie się skuszę na zakup tego cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
  27. o kurcze, nawet nie pomyślałabym o mydleniu włosów, a tu niesamowita odmiennosc :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam używam ale specjalnie nie polecam zostawia dziwny osad na wlosach... Wolę mydlo Shikakai o wiele lepiej się sprawuje :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Dużo słyszałam o myciu włosów mydłami :) Ale właśnie nie skusze się na nie z tego względy, że zwykle trzeba użyć potem jeszcze szamponu.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja miałam tylko olejek SESA, muszę wypróbować mydło! Jak ma takie działanie, to zamawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. o jacie, pierwszy raz widze coś takiego !

    OdpowiedzUsuń
  32. Zaciekawiłaś mnie z chęcią bym go wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Naprawdę fajne to mydełko. Działanie ma wręcz cudowne. Zdecydowanie lepiej używać takiego mydła niż tabletek na wypadanie włosów.

    OdpowiedzUsuń
  34. A to mnie zdziwiłaś! Myślałam, że z pienieniem się będzie kiepsko, a tu proszę! Na pewno i ja się za nim rozejrzę!

    OdpowiedzUsuń
  35. mydło do włosów- do dzisiaj nie wyobrażałam sobie tego...

    OdpowiedzUsuń
  36. Akurat o mydełku do włosów od Sesy jeszcze nie słyszałam, ale bardzo chętnie je wypróbuję :) wiem o podobnym mydle z Bomb Cosmetics :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Kiedyś myłam włosy mydłem Aleppo. Wszystkie silikony doskonale z nich schodziły ale takie czyściusie były szorstkie.

    OdpowiedzUsuń
  38. Mydła do włosów jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  39. ja nie używam mydeł do włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja jakoś wolę tradycyjne szampony:)

    OdpowiedzUsuń
  41. za taka cene bardzo chetnie wyprobuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. no proszę... chyba kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Miałam kiedyś szampon w kostce. Chciałabym kiedyś jeszcze jakiś wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  44. Wow! chyba muszę go mieć :), recenzja jest zachęcająca, choć po przeczytaniu tytułu miałam mieszane uczucia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc jeśli pozostawisz po sobie ślad, na pewno do Ciebie zajrzę.

Proszę także o NIE REKLAMOWANIE się na moim blogu - takie komentarze będą usuwane.