Chciałabym Wam serdecznie podziękować za ciepłe słowa i wyrazy współczucia, które zamieściłyście pod ostatnim postem. Każdy komentarz dodawał mi sił i wiary w to, że teraz już będzie tylko lepiej :)
Dzisiaj przybywam do Was z nową recenzją znanej marki TISANE. Produkty do ust od Tisane poznałam dzięki blogosferze. Dotychczas miałam przyjemność poznania 4 różnych kosmetyków do pielęgnacji ust i paznokci tej właśnie firmy. Ciekawskich zapraszam do poprzednich recenzji -->TUTAJ<-- Dzisiejsza recenzja będzie dotyczyła najnowszej wersji balsamu do ust Tisane. Jak się sprawdził na moich ustach? Przekonajcie się w dalszej części posta...
Tisane – balsam do ust Fresh
NOWOŚĆ!
Sprawdź, jak bardzo odświeżający i orzeźwiający może być balsam do ust! Nowe, zielone Tisane Fresh z dodatkiem naturalnych olejków ze świeżej mięty, eukaliptusa i cytryny to doskonałe rozwiązanie dla osób wymagających ekspresowego nawilżenia i odświeżenia ust.
Przyjemny efekt chłodzenia sprawdzi się nawet w bardzo suche i upalne dni, a bogactwo nawilżających składników szybko zregeneruje przesuszone usta. A wszystko to w formie lekkiego, aksamitnego balsamu o intensywnym, słodkim zapachu świeżej mięty.
Substancje czynne stanowią:
aloes, naturalne olejki eteryczne z mięty, eukaliptusa i cytryny, miód,
prowitamina B5, olejek jojoba, wosk pszczeli, olejek rycynowy oraz
lanolina. Kompozycja działa dwojako: poprawia poziom nawilżenia ust oraz
przynosi przyjemne ukojenie ustom podrażnionym i przesuszonym.
Tisane Fresh równie dobrze sprawdza się do pielęgnacji ust podczas przeziębień i opryszczki. Bardzo dobrze chroni usta przed szkodliwym wpływem czynników atmosferycznych: słońca, wiatru, deszczu, czy mrozu.
Tisane Fresh równie dobrze sprawdza się do pielęgnacji ust podczas przeziębień i opryszczki. Bardzo dobrze chroni usta przed szkodliwym wpływem czynników atmosferycznych: słońca, wiatru, deszczu, czy mrozu.
CENA: ok. 12zł
DOSTĘPNY W APTEKACH!
MOJA OPINIA:
Kosmetyki Tisane charakteryzują się prostotą w swoich opakowaniach. Nie krzyczą z półek 'Kup mnie' jak wiele znanych i drogich balsamów do ust. Ich design określiłabym jednym słowem: apteczny. Oczywiście nie ma w tym nic złego. Tisane stawia na jakość kosmetyku, nie na opakowanie i to mnie bardzo cieszy, bo w gruncie rzeczy kosmetyk zostaje zużyty, a opakowanie ląduje w koszu. W konsekwencji wracamy do kosmetyku, nie do kolorowego opakowania.
Czym wyróżnia się wersja FRESH? Zaskoczy Was uczucie chłodu na ustach. Bardzo przyjemny efekt, szczególnie latem. Dodatkowym atutem jest zapach, który jest równie ciekawy, bo pachnie i miętą i gumą balonową jednocześnie.Balsam łatwo wydobywa się z plastikowego słoiczka i trzyma się na ustach aż do zjedzenia. Usta delikatnie się błyszczą, nie kleją się (czego nie znoszę) i nie pozostaje na nich biały osad. W składzie znajdziemy bogaty zestaw olejków pielęgnacyjnych, miód i lanolinę. Ta ostatnia substancja wspaniale działa na opryszczkę i spierzchnięte usta, a nawet na rany ust. Z Tisane możemy spodziewać się bardzo dobrej pielęgnacji i ochrony naszych ust za niewiele ponad 10zł. Tisane Fresh jest kolejnym udanym kosmetykiem Herba Studio, przekonajcie się same, a nie pożałujecie!
Testuję ten duet i jestem z niego bardzo zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńFakt, design nie zachwyca, ale to przecież nie o to chodzi. Ciekawa opinia, tym bardziej, że ostatnio zastanawiałam się nad zakupem podobnego. Wezmę to pod uwagę! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tą marką nigdy.
OdpowiedzUsuńMarki nie znam, ale ten produkt spodobałby mi się :)
OdpowiedzUsuńTisane kusi nowościami :)
OdpowiedzUsuńWydaje się wspaniałym kosmetykiem do pielęgnacji ust na lato :)
OdpowiedzUsuńJa miałam jedynie ten najbardziej zanany słoiczek Tisane :D I byłam zadowolona :D
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te balsamiki, fajnie, że się nie lepią też nie lubię tego efektu :)
OdpowiedzUsuńFanie wygląda, lubię efekt chłodu na ustach. Nie miałam jeszcze żadnych balsamów Tisane
OdpowiedzUsuńZnam jedynie ten najsłynniejszy słoiczek Tisane :)
OdpowiedzUsuńCzuć gumę balonową w zapachu? Mega!
Bardzo lubię produkty tej marki.
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić:)
OdpowiedzUsuńNa lato w sam raz widzę:)
OdpowiedzUsuńNo to mnie zaciekawiłaś. Lubię klasyczny balsam Tisane.
OdpowiedzUsuńKurcze zaciekawiłaś mnie tą nową wersją, miałam tą tradycyjną i była świetna tak więc trzeba się skusić i na tą ;)
OdpowiedzUsuńJa również dostałam te NOWOŚCI do przetestowania - jestem bardzo ciekawa ich działania :)
OdpowiedzUsuńa tak bardzo lubię tisane, a tak dawno nic nie miałam
OdpowiedzUsuńwow ależ mnie nim zainteresowałaś nie wiem czy sobie przed urlopem nie kupie. :) Dobrze, że mogliśmy Cię pocieszyć :) podbudować
OdpowiedzUsuńfajny jest ten chłód latem na ustach
OdpowiedzUsuńuwielbiamm
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej marki
OdpowiedzUsuńPiękne ma opakowanie, kuszące ;)
OdpowiedzUsuńHmmm taki znany produkt, a ja nigdy jeszcze nie miałam. Może nadrobię to w najbliższą zimę :)
OdpowiedzUsuńTakże mam przyjemność wypróbować, zdecydowanie jestem na TAK :D
OdpowiedzUsuńLubię takie zgrabne słoiczki z przyjemną zawartością :)
OdpowiedzUsuń