Obserwatorzy

wtorek, 9 sierpnia 2016

Tisane po raz kolejny

Chciałabym Wam serdecznie podziękować za ciepłe słowa i wyrazy współczucia, które zamieściłyście pod ostatnim postem. Każdy komentarz dodawał mi sił i wiary w to, że teraz już będzie tylko lepiej :)

Dzisiaj przybywam do Was z nową recenzją znanej marki TISANE. Produkty do ust od Tisane poznałam dzięki blogosferze. Dotychczas miałam przyjemność poznania 4 różnych kosmetyków do pielęgnacji ust i paznokci tej właśnie firmy. Ciekawskich zapraszam do poprzednich recenzji -->TUTAJ<-- Dzisiejsza recenzja będzie dotyczyła najnowszej wersji balsamu do ust Tisane. Jak się sprawdził na moich ustach? Przekonajcie się w dalszej części posta...



Tisane – balsam do ust Fresh


NOWOŚĆ!

Sprawdź, jak bardzo odświeżający i orzeźwiający może być balsam do ust! Nowe, zielone Tisane Fresh z dodatkiem naturalnych olejków ze świeżej mięty, eukaliptusa i cytryny to doskonałe rozwiązanie dla osób wymagających ekspresowego nawilżenia i odświeżenia ust.

Przyjemny efekt chłodzenia sprawdzi się nawet w bardzo suche i upalne dni, a bogactwo nawilżających składników szybko zregeneruje przesuszone usta. A wszystko to w formie lekkiego, aksamitnego balsamu o intensywnym, słodkim zapachu świeżej mięty.

Substancje czynne stanowią: aloes, naturalne olejki eteryczne z mięty, eukaliptusa i cytryny, miód, prowitamina B5, olejek jojoba, wosk pszczeli, olejek rycynowy oraz lanolina. Kompozycja działa dwojako: poprawia poziom nawilżenia ust oraz przynosi przyjemne ukojenie ustom podrażnionym i przesuszonym.
Tisane Fresh równie dobrze sprawdza się do pielęgnacji ust podczas przeziębień i opryszczki. Bardzo dobrze chroni usta przed szkodliwym wpływem czynników atmosferycznych: słońca, wiatru, deszczu, czy mrozu.


CENA: ok. 12zł


DOSTĘPNY W APTEKACH!


MOJA OPINIA:
Kosmetyki Tisane charakteryzują się prostotą w swoich opakowaniach. Nie krzyczą z półek 'Kup mnie' jak wiele znanych i drogich balsamów do ust. Ich design określiłabym jednym słowem: apteczny. Oczywiście nie ma w tym nic złego. Tisane stawia na jakość kosmetyku, nie na opakowanie i to mnie bardzo cieszy, bo w gruncie rzeczy kosmetyk zostaje zużyty, a opakowanie ląduje w koszu. W konsekwencji wracamy do kosmetyku, nie do kolorowego opakowania.
Czym wyróżnia się wersja FRESH? Zaskoczy Was uczucie chłodu na ustach. Bardzo przyjemny efekt, szczególnie latem. Dodatkowym atutem jest zapach, który jest równie ciekawy, bo pachnie i miętą i gumą balonową jednocześnie.Balsam łatwo wydobywa się z plastikowego słoiczka i trzyma się na ustach aż do zjedzenia. Usta delikatnie się błyszczą, nie kleją się (czego nie znoszę) i nie pozostaje na nich biały osad. W składzie znajdziemy bogaty zestaw olejków pielęgnacyjnych, miód i lanolinę. Ta ostatnia substancja wspaniale działa na opryszczkę i spierzchnięte usta, a nawet na rany ust. Z Tisane możemy spodziewać się bardzo dobrej pielęgnacji i ochrony naszych ust za niewiele ponad 10zł. Tisane Fresh jest kolejnym udanym kosmetykiem Herba Studio, przekonajcie się same, a nie pożałujecie!

25 komentarzy:

  1. Testuję ten duet i jestem z niego bardzo zadowolona :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt, design nie zachwyca, ale to przecież nie o to chodzi. Ciekawa opinia, tym bardziej, że ostatnio zastanawiałam się nad zakupem podobnego. Wezmę to pod uwagę! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam styczności z tą marką nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Marki nie znam, ale ten produkt spodobałby mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje się wspaniałym kosmetykiem do pielęgnacji ust na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja miałam jedynie ten najbardziej zanany słoiczek Tisane :D I byłam zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kuszą mnie te balsamiki, fajnie, że się nie lepią też nie lubię tego efektu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fanie wygląda, lubię efekt chłodu na ustach. Nie miałam jeszcze żadnych balsamów Tisane

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam jedynie ten najsłynniejszy słoiczek Tisane :)
    Czuć gumę balonową w zapachu? Mega!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię produkty tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  11. No to mnie zaciekawiłaś. Lubię klasyczny balsam Tisane.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurcze zaciekawiłaś mnie tą nową wersją, miałam tą tradycyjną i była świetna tak więc trzeba się skusić i na tą ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja również dostałam te NOWOŚCI do przetestowania - jestem bardzo ciekawa ich działania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. a tak bardzo lubię tisane, a tak dawno nic nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  15. wow ależ mnie nim zainteresowałaś nie wiem czy sobie przed urlopem nie kupie. :) Dobrze, że mogliśmy Cię pocieszyć :) podbudować

    OdpowiedzUsuń
  16. fajny jest ten chłód latem na ustach

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne ma opakowanie, kuszące ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hmmm taki znany produkt, a ja nigdy jeszcze nie miałam. Może nadrobię to w najbliższą zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Także mam przyjemność wypróbować, zdecydowanie jestem na TAK :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię takie zgrabne słoiczki z przyjemną zawartością :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc jeśli pozostawisz po sobie ślad, na pewno do Ciebie zajrzę.

Proszę także o NIE REKLAMOWANIE się na moim blogu - takie komentarze będą usuwane.