Kiedy z mężem dowiedzieliśmy się o tym, że jestem w ciąży, byliśmy zdezorientowani. Każdy inny, przyszły rodzic przyjmuje taką wiadomość z ogromną euforią, u nas było niestety inaczej. Dlaczego? Możecie o tym przeczytać -> TUTAJ <- Kolejne tygodnie ciąży przynosiły coraz lepsze 'rewelacje'. Czułam się paskudnie, miałam wszystkie ciążowe dolegliwości. Wpis promujący 'wspaniałe samopoczucie' w pierwszych tygodniach ciąży, znajdziecie -> TUTAJ <-. Jednak najgorszy okazał się 13ty tydzień ciąży, o którym mogliście przeczytać -> TUTAJ <-
Jak słyszymy słowo CIĄŻA, to mamy 'miłe i okrągłe' skojarzenia. Ja też takie miałam.
Dzisiaj kiedy myślę o ciąży przed oczami mam: mdłości, krew i lekarzy. Fantastyczne wizje i jakże prawdziwe ;)
Zachodząc w ciążę nie podejrzewamy, że możemy mieć komplikacje. Takie myśli nawet nie przychodzą nam do głowy. Zakładamy, że to będą najpiękniejsze i pełne oczekiwań miesiące w naszym życiu. Myślimy tylko o pięknym, okrągłym brzuszku, który będziemy dotykać, a po 9 miesiącach weźmiemy w ramiona nasz mały, wielki cud.
Zazdroszczę Wam tych myśli.
Po ostatnim pobycie w szpitalu, wróciłam do domu bardzo osłabiona. Straciłam sporo krwi, a co za tym idzie pojawiła się anemia. Nie miałam siły wstać i zrobić sobie herbatę. Wyprawa do kuchni była nie lada wyzwaniem. Już nawet mój mąż, który zawsze prawi mi komplementy bez względu na to jak źle wyglądam, powiedział mi: 'Teraz już możesz iść i straszyć dzieci'. Na szczęście mam bardzo troskliwego męża, który skutecznie 'stawiał mnie na nogi'. Co dziennie robił mi dużą szklankę soku ze świeżych buraków i marchwi. Do tego przyjmowane żelazo, magnes i witamina C w połączeniu z miłością męża przyniosły efekty. Wróciłam do żywych.
W 14tym tygodniu ciąży w końcu mdłości ustąpiły. Wiecie co? Nie spodziewałam się, że tak błaha przypadłość może być tak bardzo dokuczliwa. Mdliło mnie dzień i noc - bez przerwy. Czułam się paskudnie. Oczywiście nie brałam żadnych tabletek, bo nie chciałam przyjmować dodatkowej chemii. I tak mój 'lekarski zestaw' był bardzo bogaty, więc szukałam naturalnych sposobów. Wypróbowałam wiele, ale tylko jeden okazał się trafem w 10! Były to migdały - jak tylko mnie mdliło, sięgałam po 3-5 migdałów i przechodziło 'jak ręką odjął'. Ach co to była za ulga!
W 15tym tygodniu ciąży dotarły do nas wspaniałe wieści. Badania prenatalne jak i genetyczne potwierdziły, że dziecko jest zdrowe. Co więcej, wg USG, jest 3 dni starsze, co także świadczy o tym, że rozwija się świetnie. Wstępnie poznaliśmy także płeć... Oczywiście jest jeszcze możliwość, że 'ta wizja' się zmieni, gdyż dopiero po 20tym tygodniu ciąży obraz USG jest już klarowny. W każdym razie miała być MAŁGOSIA, a lekarz zobaczył chłopca :) Mąż nie miał ani preferencji ani oczekiwań, chciał tylko aby dziecko było zdrowe. Ja natomiast miałam nadzieję na córkę - tak dla równowagi :) Oczywiście jak będzie synek, to wcale mniej nie będę go kochać! Cieszę się bardzo, że pomimo moich problemów ze zdrowiem, dziecko rozwija się prawidłowo i to jest dla mnie najważniejsze!
Od trzech tygodni doceniam posiadanie 'ROGALA'. Prosty, a jakże wspaniały wynalazek. Pamiętacie jak recenzowałam go ->TUTAJ<-? W pierwszej ciąży męczyłam się na różne sposoby, tym razem stawiam na wygodę! Jeśli jesteście w ciąży i zastanawiacie się nad kupnem poduszki w kształcie litery C (która później służy także do karmienia), nie wahajcie się ani chwili! Rogal śpi ze mną co noc, w dzień również mi towarzyszy. Co więcej, w nocy zdarzało mi się odkryć, że jest już 'zajęty' - mój mąż też lubi na niego nogę założyć ;)
Choć przede mną jeszcze 24 tygodnie ciąży i nie do końca dobre rokowania, staram się nie tracić nadziei. Sił dodaje mi dziecko, które jest we mnie, silne i zdrowe. Reszta z Bożą pomocą się ułoży.
Ojej Kochana! Aż mi się Ciebie szkoda zrobiło. Ja przed ciążą na pewno miałabym obawy, że wszystko będzie mnie bolało.
OdpowiedzUsuńJednak wieść o tym, że dzidzia jest zdrowa wynagradza wszystko! :)
Trzymaj się Kochana i życzę Wam dużo siły i wytrwałości <3
Kiedyś zastanawiałam się nad zakupem takiego rogala, ale w końcu stwierdziłam, że okaże się nieprzydatny. W kolejnej ciąży na pewno sobie go zafunduję, świetna sprawa :) Trzymaj się kochana :*
OdpowiedzUsuńJeśli możesz, kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki <3
Życzę dużo zdrówka, oby wszystko się ułożyło po Twojej myśli :)
OdpowiedzUsuńsama chciałabym móc już starać się o dzidziusia dlatego śledzę losy Twojej ciąży z szybszym biciem serca <3 wiedz, że życzę Tobie i Twojemu maleństwu dużo dużo zdrowia i trzymam kciuki abyście dotrwali do końca bez żadnych już problemów, oszczędzaj się ile możesz - już tak daleko zaszliście <3
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, że jesteś i czytasz ;)
UsuńPodobno na mdłości bardzo dobry jest imbir, ssij plasterek lub dodawaj do herbaty. Super, że synek rozwija się prawidłowo :)
OdpowiedzUsuńImbir ma intensywny zapach i już na samą myśl o nim, czułam się jeszcze gorzej :(
UsuńU mnie w pierwszej ciąży na mdłości nie pomagało dosłownie nic, wymiotowałam nawet wodą i skończyło się na kroplówkach. Druga ciąża jest dla mnie łaskawsza, natomiast dużo gorzej sie czuje.A ta anemia to też porażka, po porodzie przez dwa miesiące popijałam jedzenie wodą ehhh...Zazdroszczę niektórym kobietom, że tak lekko przechodzą ciążę. Chciałabym mieć jeszcze jednego malucha ale ten wielomiesięczny stan mnie skutecznie odstrasza...
OdpowiedzUsuńOjej... to się nacierpiałaś :( współczuję bardzo...
UsuńSama straciłam dziecko, więc przy kolejnej ciąży każda wizyta na badaniu była dla mnie dużym przeżyciem. Na szczęście wszystko poszło ok i mój Synek Alex - który początkowo był Nikolą - skończył wczoraj 9 miesięcy! Życzę Ci szczęśliwego rozwiązania z całego serca! :)
OdpowiedzUsuńNiestety każda strata odciska piętno na naszej psychice... My codziennie boimy się. Ten paraliżujący strach nas nie opuszcza :(
UsuńNa prwno wszystko będzie dobrze kochana :-)
OdpowiedzUsuńPodobno rogal to super rzecz, która ułatwia funkcjonowanie kobiet w ciąży ;) Życzę Wam wszystkiego dobrego
OdpowiedzUsuńnasz rogal juz jest tak wysluzony ze zastanawiam sie jak go odratowac, chyba kupie troche takiego eypelnienia i mu dodam bo juz sie flaczek zrobil
OdpowiedzUsuńSpróbuj w pasmaterii zapytać o wypełnienie i dodać :) Może jeszcze ktoś z niego skorzysta ;)
UsuńTrzymam kciuki za Ciebie i maleństwo, aby wszystko szło dobrą drogą i by rozwiązanie było planowe i szczęśliwe :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego rozwiązania :)
OdpowiedzUsuńThis is fabulous! Love it.
OdpowiedzUsuńSTYLEFORMANKIND.COM
Bloglovin
Taki rogal to super ułatwienie, miałam go i ja. A nawet dwa, bo często "bywał już zajęty" i w końcu zamówiłam druga sztukę. :) Teraz dzielnie towarzyszom maluszkom i ich mamom... jeden poszedł w Świat, a drugi do siostrzeńca żonki :)
OdpowiedzUsuńOsobą, która wymyśliła ROGALA musiała być kobieta w ciąży ;)
UsuńTen rogal kojarzy mi się z pewnym filmem. Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńCieszę się z dobrych wiadomości:))
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Kochana ;*
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę kochana, że dzidziuś prawidłowo się rozwija <3 Oj tak rogal jest bardzo pomocny ! <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dzieciątko jest zdrowe i dobrze rozwijające się. Wierzę, że takie też będzie przy porodzie, bo trzymam za Was mocno kciuki :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żebyś się świetnie czuła przez pozostałe tygodnie i druga połowa ciąży była samą przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kolejne tygodnie będą spokojne. Współczuję mdłości. Wiem, co to znaczy, jak tak dokucza dzień i noc... jakby się to miało nigdy nie skończyć. Ja piłam imbir. Okrutnie mi nie smakował i czułam do niego wstręt, ale trochę pomagał. Dużo zdrówka życzę Tobie i maleństwu :*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Ciebie i maleństwo! I życzę lepszego samopoczucia! :)
OdpowiedzUsuńNiech synek zdrowo rośnie :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka dla Was :*
Ja też życzę ci dużo zdrowia kochana <33
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
Instagram
By wszystko było dobrze :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się -dasz radę, wszyscy trzymamy za Was kciuki.
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkiego dobrego i dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrówka dla Ciebie i maleństwa.
OdpowiedzUsuńTaka poduszka na pewno jest pomocna, nie raz słyszałam o niej od koleżanek, które mają już dzieci :)
Nie zazdroszczę "przebojów" z ciążą... Ja swoją pierwszą przeszłam całkiem nieźle, mam nadzieję że druga też taka będzie.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia i cierpliwości :)
dużo zdrowia życzę :**
OdpowiedzUsuńOjej już 16 tydzień. Jakoś mi zleciało u Ciebie. U mnie się dłuży bo dopiero 9 tydz i cały czas strach a wizyta dopiero we wrześniu:( Rozumiem Twoje samopoczucie bo sama mam koszmar. Dzień i noc mdłości i wymioty do tego silne osłabienie, że nieraz ledwo stoję. Sama Ci doradzałam migdały a ostatnio nawet po nich zwracałam a imbir mi też nie pomaga. Dla mnie ciąża to jak choroba, niestety. Byle tylko dzidzia była zdrowa to mam nadzieję jakoś przetrwam.
OdpowiedzUsuńNie kupiłam rogala ale wiem, że jest super bo sobie sama uszyłam coś podobnego i dopiero zaczęłam w poprzedniej ciąży jakoś sypiać:)
Wszystkiego dobrego życzę, dobrego samopoczucia.
Nie martw się, będzie dobrze. Pierwsze tygodnie są najdłuższe, potem już będzie lepiej, zobaczysz ;) Trzymam kciuki za Was!
Usuń