Obserwatorzy

poniedziałek, 29 grudnia 2014

mleko i miód

Chciałabym Wam serdecznie podziękować za wszystkie słowa otuchy i szczerego współczucia. Pomimo iż to tylko słowa, każdy z nas ich potrzebuje w trudnych momentach swojego życia. Dziękuję raz jeszcze. Zbieram siły by powrócić do Was i do normalnego życia...
 Po chwilowej ciszy przybywam z recenzją masła do ciała firmy Mythos.


Oliwkowe masło do ciała z miodem, 200ml

Zapewnia głębokie nawilżenie, dając ukojenie wysuszonym partią skóry.  Stymuluje regenerację i odbudowę komórek. Doskonałe do stosowania po kąpieli.

Produkt wolny od parabenów, silikonów i GMO EDTA, BHT, barwników syntetycznych.


Substancje aktywne: Masło oliwkowe, miód, masło shea, aloes, olejek migdałowy, lecytyna, morszczyn, witamina E.

CENA: 34zł

DO KUPIENIA TUTAJ --->http://flax.com.pl<--- 


MOJA OPINIA:
Moje dotychczasowe doświadczenia z Mythosfantastyczne. Te greckie wspaniałości uwiodły mnie na całego. Nie będę owijać w bawełnę: z masłem do ciała było tak samo! Fenomenalny zapach, który utrzymuje się nawet 12h, zauroczy nie jedną kobietę. Konsystencja masła jest dosyć zbita, ale pod wpływem ciepła naszych dłoni, natychmiastowo się rozpuszcza. Jeśli chodzi o działanie, to przyznam się szczerze, że mnie nie zaskoczyło: byłam pewna, że spełni moje oczekiwania! I tak też było! 
Długotrwałe nawilżenie wspaniale sprawdzi się w okresie zimowym. Masło idealnie nadaje się do smarowania szczególnie przesuszonych partii ciała np. łokci, kostek i kolan. Wygodne opakowanie ułatwia wydobywanie kosmetyku, a jego duża pojemność rekompensuje cenę. Wydajność jest tutaj plusem, masło jest 'treściwe' i niewiele go trzeba by nawilżyć ciało. Wchłania się stosunkowo szybko, a nasza skóra jest jak jedwab - odżywiona i delikatna. W składzie znajdziemy olejek migdałowy, masło Shea, olej z pestek oliwek i ekstrakt z miodu. Producent zapewnia nas
o tym iż kosmetyk nie zawiera parabenów, silikonów i GMO EDTA, BHT i barwników syntetycznych. Polecam masła Mythos ( dostępne w kilku wariantach zapachowych) szczególnie zimą - sprawdzą się fenomenalnie!


A Wy lubicie masła do ciała?

36 komentarzy:

  1. Maselka sa swietne ale jeszcze nie mialam przyjemnosci testowac kosmetykow mythos

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, trzymaj się ciepło :*

    Nie miałam jeszcze styczności z kosmetykami tej firmy i chyba kontakt z nimi mi nie grozi, bo jakoś nigdy nie rzucają mi się w oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zbieraj siły :) Pamiętaj, że blogosfera bez Ciebie nie istnieje :) A z firmy Mythos jeszcze nic nie miałam, muszę w końcu coś wypróbować, bo ich kosmetyki mnie kuszą !

    OdpowiedzUsuń
  4. ja nigdy nie mogę się zebrać by zacząć używac regualrnie masła do ciała

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam wszelkie masełka do ciała! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam masełka do ciała, uwielbiam Grecję... Chyba czas zakupić coś z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja skóra ostatnio zaszalała i chyba przydałby mi się taki kosmetyk.

    OdpowiedzUsuń
  8. Konsystencja z tego co widzę jest taka jak lubię !! :) Rozejrzę się za nim ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. kusi kusi :) pewnie i u mnie spisałoby się na medal

    OdpowiedzUsuń
  10. Wracajcie do siły :0 Ciekawe masło chociaz dziwne że na opakowaniu piszą ' olive & honey' a na polskiej etykietce ' mleko i miód' ;O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Justynko :)
      Jeśli chodzi o nazwę, to tłumaczenie wydaje się być tzw. użytkowe - czyli nie tłumaczy się słowo w słowo gdyż w danym języku nic to mówi konsumentom.

      Usuń
  11. Nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z tej firmy, ale z chęcią bym wypróbowała to masło :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam wersję z granatem i bardzo lubiłam :) Z pewnością wypróbuję również pozostałe warianty :)

    OdpowiedzUsuń
  13. oj kusisz kusisz, chętnie wypróbowałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam żadnego kosmetyku tej firmy, ale masło wydaje się rewelacyjne. Składniki nawilżające naprawdę super.

    OdpowiedzUsuń
  15. Oby tylko nie spadło to masełko z poręczy - taka myśl towarzyszyła mi, gdy patrzyłam na zdjęcia :D Tło fajne, niczego sobie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele razy już zadawano mi pytania tego typu :) Jeszcze nigdy nic mi nie spadło. Poręcz jest szeroka, aczkolwiek jeśli jest wietrznie, to 'losu nie kuszę' ;)

      Usuń
  16. lubię balsamy do ciała o takiej konsystencji:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolejny raz muszę napisać: nie znam tej marki, ale nazwa od razu skojarzyła mi się z grecką kulturą ; )) Patrząc na zdjęcia miałam takie same odczucia jak koleżanka powyżej: czy masełko nie spadnie z tej poręczy ;D A wracając do produktu, wygląda dobrze jestem pewna , że jest świetnej jakości ; ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowi czytelnicy pytają mnie czy coś, kiedyś mi spadło. Rozczarowuję ich :P mówiąc, że nie - jeszcze nigdy, nic mi nie spadło :)

      Usuń
  18. Nie znam w ogole firmy, ale pojemnisc i cena w stosunku do innych maselek bardzo kusi!

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam inne wersje zapachowe tego masełka, dobrze nawilżało.

    OdpowiedzUsuń
  20. otuliłabym się chętnie tym maziajem:D

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam jeszcze tej firmy, ale masła do ciała uwielbiam, szczególnie za konsystencję :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Musi być to świetne masełko !

    OdpowiedzUsuń
  23. Już sobie wyobrażam jak musi pachnieć:) Duży plus za brak parabenów.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam jeszcze przyjemności stosować produktów tej marki. Może kiedyś się skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  25. Szczęśliwego nowego roku kochana! Oby 2015 był o wiele lepszy! :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie znam kosmetyków z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie używałam nic z tej firmy. Generalnie rzadko używam maseł do ciała, wolę mniej treściwe kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak dobrze obserwować Cię na FB. Inaczej nie wiedzialabym o tym produkcie. Post wcześniej mi umknal. Nie miałam nigdy greckich kosmetyków. To masełka wydaje się bardzo interesującym produktem :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc jeśli pozostawisz po sobie ślad, na pewno do Ciebie zajrzę.

Proszę także o NIE REKLAMOWANIE się na moim blogu - takie komentarze będą usuwane.