Obserwatorzy

czwartek, 11 czerwca 2015

arganowy psikus

W dzisiejszym poście zapoznam Was z niepozornym mydełkiem arganowym. Jako wielbicielka wszelakich mydeł, miałam okazję już trochę ich przetestować, ale te mydło zaskoczyło mnie jak żadne inne. Co takiego ma w sobie? Przekonajcie się same ;)



Produkt znanego marokańskiego producenta kosmetyków naturalnych Argan Du Maroc. Przeznaczone do skóry bardzo wrażliwej (posiada właściwości antyalergiczne), w 100% naturalne, odprężające, głęboko nawilżające. Do codziennej pielęgnacji i higieny twarzy i całego ciała.
Skład:
- nasycone kwasy tłuszczowe,
- olej arganowy. 


CENA: 8.90zł (promocja!)


DO KUPIENIA TUTAJ -->http://www.etnobazar.pl<-- 


MOJA OPINIA:
Obietnice producenta dotyczące naturalności mydełka zachęcają do jego kupna. Każda z nas zna wspaniałe właściwości oleju arganowego i zapewne skusiłaby się na takie cudo za 9zł. Jednak już po pierwszym użyciu mydełka zaskoczyłby Was fakt iż jest to mydło peelingujące, czego brakuje w opisie sklepu. Z moich dotychczasowych doświadczeń wynika, że jest to najsilniejszy zdzierak z jakim miałam styczność, a przecież polecany jest skórze bardzo wrażliwej. Jako posiadaczka skóry normalnej, nie jestem w stanie umyć nawet rąk tym mydełkiem, gdyż jest 'za ostre'. Niestety sprawdziło się u mnie tylko do stóp - jako zdzierak martwego naskórka. Nie odważyłabym się go użyć do twarzy w obawie o podrażnienie - nie rozumiem dlaczego producent rekomenduje je do mycia delikatnej skóry twarzy. Sam wygląd mydełka jest dosyć niechlujny, ale nie przeszkadza mi to. Bardziej dokuczliwy w moim odczuciu jest jego zapach, który utrzymuje się na skórze do 2-3h. Mydełko te ma naturalny zapach oleju arganowego, jeśli miałabym do czegoś je porównać, byłby to naturalny zapach Shea. Oczywiście zapach jest kwestią indywidualną. Dużym (i chyba jedynym) plusem mydła jest nawilżenie - pozostawia skórę delikatną, miękką i gładką. Nie trzeba stosować kremu/balsamu po jego użyciu. Mydło sprawdziło się u mnie podczas pielęgnacji stóp i to by było na tyle. Jako klient mogłabym czuć się odrobinę 'oszukana' z uwagi na brak informacji dotyczącej zawartości drobinek peelingujących, gdyż spodziewałam się nawilżającej, delikatnej kostki myjącej. Pamiętajcie, że moje odczucia są subiektywne, i że każda z nas ma inne preferencje.


A Wy lubicie konkretne zdzieraki czy raczej delikatne peelingi?

42 komentarze:

  1. O to nie ładnie ze strony producenta

    ___________________
    Fashion fashion
    www.justynapolska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja poszukuję właśnie takiego konkretnego zdzieraka i zaciekawiło mnie to mydełko. Jednak uważam, że na opakowaniu powinna być jakaś informacja dotycząca drobinek peelingujących, chyba że się pomylili i włożyli niewłaściwe mydło do pudełeczka :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyłka raczej nie wchodzi w rachubę. Jedyne co mogło się zdarzyć, to brak informacji od producenta lub niedokładne tłumaczenie sklepu :)

      Usuń
  3. Jakoś tak nie przepadam za mydełkami w kostce :) A jak jeszcze ma drobinki ostre, to raczej odpada :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coraz częściej sięgam po naturalne mydełka :) to mnie zainteresowało :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię mydelek w kostce, więc z pewnościa się na niego nei nadzieję..

    OdpowiedzUsuń
  6. Konkretne jednak argan mi nie służy ;x

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie, trochę niechlujny ten widok ;) Ja do twarzy staram się używać delikatnych produktów żeby jej nie podrażnić. Opinia może być podzielona, u każdego produkt sprawdza się inaczej. Plus,że mydełko dało radę ze stopami :D

    OdpowiedzUsuń
  8. No to takim peelingiem bym nie pogardziła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zapach dla mnie byłby męczący jeśli to podobna woń do Sesy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kathy specjalnie dla Ciebie właśnie wąchałam Sesę i Argan. Zapach jest odrobinę do siebie zbliżony, ale Sesa jest intensywniejsza :)

      Usuń
  10. Dopiero od niedawna zaczęłam swoją przygodę z tego typu mydełkami, a już przygarnęłabym je wszystkie :D.

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawe czym są te drobinki, byłabym zaskoczona gdyby coś takiego mi się ukazało.

    OdpowiedzUsuń
  12. To zależy do jakiej części ciała mam użyć ostrego peelingu. Nigdy nie stosuję na twarz mocnych zdzieraków bo mam skórę wrażliwą. Natomiast moje uda i łydki lubią mocniejsze peelingi.

    OdpowiedzUsuń
  13. To ciekawe jka go zastosowałaś, ja mam problem ze stopami to mi się przyda ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam myć wszystko oprócz twarzy. Niestety ma w sobie zbyt intensywne drobinki zdzierające, ale do zrogowaciałej skóry stóp sprawdziło się idealnie - masaż, nawilżenie i peeling w jednym :)

      Usuń
  14. Aż wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie miałam nic z `marokańskich` kosmetyków :/ Muszę koniecznie zajrzeć na tą stronę i zaopatrzyć się w jakiś produkt :) Mydełko wygląda cudownie!
    Obserwuję i pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam mocne zdzieraki, więc to mydełko chętnie przetestowałabym.

    OdpowiedzUsuń
  16. no to CIe ładnie załatwili :) chcieli biednego klienta obedrzeć ze skóry ! prawie jak Apacz

    OdpowiedzUsuń
  17. ja jak na razie miałąm tylko jedno naturalne mydło i bylo dość fajne, jednak wole te w płynie

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak tylko spojrzałam na zdjęcie po uzyciu, pomyslałam, że to nie peelingujące drobinki, tylko zdzierające kamienie. Ciekawe to mydło, ale strach go użyc.

    OdpowiedzUsuń
  19. Podłożę takie mydełko mojemu mężowi,on jest na tyle grubo-skórny,że to wytrzyma :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Och Kochana, przywiozlam takie cudo z Maroka, i powiem tak: silniejszej reakcji dorobilam sie jedynie po blocie z Morza Martwego. No i moze jeszcze po tanim kremie do depilacji marki no name. Nie dla mnie takie wynalazki :p

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobrze, że nie kosztuje aż tak dużo, bo to dopiero byłby zawód ;/

    OdpowiedzUsuń
  22. chętnie bym wypróbowała bo całkiem nie dawno przekonałam się do mydełek w kostce ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. ostatnio mam zajawke na naturalne kosmetyki ;) wyglada ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam peelingujące mydełko innej firmy, więc pewnie z tym także bym się polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Do twarzy nigdy nie używam ostrych peelengów, zazwyczaj enzymatyczne więc też nie byłabym zadowolona. A mydełek rzadnych jeszcze nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. To wielki błąd sklepu, że o tym nie informują. Szkoda bo uwielbiam produkty olejkiem arganowym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak informacji producenta skutkował w braku właściwego opisu :( Zdarza się.

      Usuń
  27. Nie przepadam za mydłami w kostce

    OdpowiedzUsuń
  28. Wygląda jak kostka toffi:))

    OdpowiedzUsuń
  29. Brak informacji o drobinkach peelingujących faktycznie jest sporym niedopatrzeniem. Dla mojej wrażliwej cery jego działanie mogłoby być "zabójcze".

    OdpowiedzUsuń
  30. ja tylko delikatne peelingi do mojej wrazliwej skóry ;)

    Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia :)
    Anru,

    OdpowiedzUsuń
  31. Ciekawe są te drobinki ale masz rację, tez wolałabym wiedzieć że tam są zanim kupię mydło :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam ostre peelingi, więc coś dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Zawsze odwiedzam blogi komentujących, więc jeśli pozostawisz po sobie ślad, na pewno do Ciebie zajrzę.

Proszę także o NIE REKLAMOWANIE się na moim blogu - takie komentarze będą usuwane.