1. Dermedic, Hydrain Hialuro. Koncentrat balsamu
Recenzję tego kosmetyku znajdziecie tutaj -->Hydrain
CENA: 19zł
Czy kupię ponownie? Tak.
2. Lambre, Body creme Strawberyy & Basil
Recenzję tego kosmetyku znajdziecie tutaj --> Lambre
Cena: 49,90zł
Czy kupię ponownie? Raczej nie...
3. Bielenda, Hydrożelowa maseczka nawilżająca.
Maseczka wystarcza na 2 aplikacje (włącznie z szyją). Nawilża i odżywia. Myślę, że warto po nią sięgać
Cena: 1,99zł
Czy kupię ponownie? Tak.
4. Rexona, Invisible Black+White
Jest to wersja bez talku, a co za tym idzie mniej skuteczna... Niestety jak dla mnie za słaba w swoim działaniu. Z pewnością do niej nie wrócę.
Cena: 9,99zł
Czy kupię ponownie? Nie.
5. Eveline, SOS chłodzący żel po opalaniu.
To chyba jedyny kosmetyk tej firmy, który mnie nie rozczarował. Zabraliśmy go do Grecji i byłam z niego zadowolona. Zapach ma w moim odczuciu męski, ale dosyć szybko się ulatnia. Działanie ma kojące, tak jak obiecuje producent.
Cena: 13zł
Czy kupię ponownie? Raczej tak...
6. Ziaja Sopot Sun SPF 25.
Dobry i tani krem chroniący przed promieniami UVA i UVB. Również spełnił moje oczekiwania.
Cena: 11zł
Czy kupię ponownie? Raczej tak...
7. Adidas, Active Start.
Mój mąż lubi żele Adidasa i chętnie je kupuje. Zapachy mają bardzo przyjemne i stosunkowo trwałe.
Cena: 9zł
Czy mąż kupi ponownie? Tak.
8. Clear, szampon przeciwłupieżowy.
Jest to także pozycja używana przez mojego męża. Był on dosyć zadowolony z tego szamponu, aczkolwiek nie przekonuje go tak bardzo jak Head&Shoulders.
Cena: 15zł
Czy mąż kupi ponownie? Raczej nie...
9. Essence, Nail Art Topper.
To był mój ulubiony topper. Świetna kolorystyka i trwałość tego lakieru zachwyciły mnie na tyle by kupić także inne wersje kolorystyczne. Możecie zobaczyć go na paznokciach -->tutaj.
Cena: ok. 10zł
Czy kupię ponownie? Tak.
10. Lautrec, Nail Lacquer.
Różowy lakier kupiony w lokalnej drogerii, niestety się zważył. Był nietrwały i z pewnością niewarty swojej ceny.
Cena: 12zł
Czy kupię ponownie? Nie
11. Garnier, Ultra Doux Szampon nadający objętości.
Kupiłam ten szampon w Biedronkowej promocji, z czystej ciekawości. Jeśli chodzi o mycie i zapach, to jestem bardzo z niego zadowolona. Jednak o jakiejkolwiek objętości, którą obiecuje producent, nie ma mowy. Z pewnością szampon nie obciąża włosów i jest dobrą propozycją na lato w swojej kategorii cenowej.
Cena: 5,99zł
Czy kupię ponownie? Raczej tak...
12. Bielenda, Olejek 3 w 1, Brzoskwiniowy.
Na początku uwielbiałam zapach tego olejku, ale już po krótkim stosowaniu, zaczął przyprawiać mnie o mdłości. Zapach stał się nie do zniesienia. Olejek powinien być suchy, a brudził mi ubrania, długo się wchłaniał i wcale nie nawilżał na długo. O żadnym odżywieniu skóry, nawet mowy nie ma. Z ogromnym trudem zużyłam tę ilość, którą widzicie, resztę wyrzucam.
Cena: ok. 15zł
Czy kupię ponownie? Nigdy!
13. Linda, mydło w płynie.
Dobre, tanie, Biedronkowe mydełko o dużej pojemności i wydajności. Zdecydowanie warte uwagi.
Cena: 4zł
Czy kupię ponownie? Tak.
14. Planeta Organica, kremowy żel pod prysznic.
Recenzję tego żelu znajdziecie --> tutaj.
Cena: ok. 12zł
Czy kupię ponownie? Tak.
15. Glade by Brise, odświeżacz powietrza i tkanin.
Zapach o nazwie fresh mountain morning urzekł mnie swoją delikatnością i trwałością za razem. Uwielbiam Glade i z największą przyjemnością do niego wracam.
Cena: ok. 15zł
Czy kupię ponownie? Tak!
Tak prezentuje się moje denko. A jak u Was ze zużyciami? Może miałyście styczność z produktami z mojego denka?
ładnie Ci poszło. Znam jedynie ten deoś rexony. Mnie zapach bardzo irytował.
OdpowiedzUsuńUżywam w tym sezonie Ziaji Sopot Sun. :) Typowy tego typu kosmetyk.
OdpowiedzUsuńTen olejek z Bielendy naprawdę takie okropieństwo?! Kiedyś go gdzieś widziałam i zastanawiałam nad kupnem.
miałam chyba tylko to mydło do rąk:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zaskoczyło mnie, że aż tyle tego olejku Bielendy wyrzucasz. Musi być beznadziejny.
OdpowiedzUsuńSzampon z garniera miałam i bardzo dobrze go wspominam :))
OdpowiedzUsuńNo popatrz, a ja bardzo lubię produkty Eveline i jeszcze nie trafiłam na taki który by mnie rozczarował.
OdpowiedzUsuńładne denko :)
OdpowiedzUsuńA kusił mnie ten olejek!
OdpowiedzUsuńSpore denko, ja muszę swoje obfocić :)
OdpowiedzUsuńznam tylko toper z Essence!!
OdpowiedzUsuńa tak niestety nie miałam nic z Twojego denka!
nienawidze jak olejki sa takie brudzace!!
OdpowiedzUsuńSpore denko ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tym olejkiem z Bielendy, więc dzięki, że ostrzegłaś przed zakupem bubla ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :) Bardzo lubię dermokosmetyki Dermedic, tą maseczkę też bardzo mile wspominam :) z kolei maseczki w saszetce Bieledna to takie, po które najczęściej sięgam z dostępnych w drogerii :)
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie mydło z Biedry, ale od jakiegoś czasu sięgam już tylko po mydła w kostce.
OdpowiedzUsuńszkoda, że olejek z bielendy to taki niewypał:/
OdpowiedzUsuńostatnio widzialam Bielenda, Olejek 3 w 1 w rossie za 3 zł chyba na sile chca sie tego pozbyc;)
OdpowiedzUsuńJa za darmo bym go nie wzięła :P
UsuńA ja lubie zapach olejku z Bielendy ;)
OdpowiedzUsuńTego brzoskwiniowego? Bo są 3 rodzaje w ofercie.
UsuńRozglądnę się za tą maseczką Bielendy, bo lubię żelowe nawilżacze. Biedronkowe mydła często kupuję, bo tanie i fajne :)
OdpowiedzUsuńżadnego z tych kosmetyków nie używałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i cudownej niedzieli ! :)
Anru,
Znam tylko mydło w płynie Linda, także inne zapachy :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować ten chłodzący żel, zaciekawił mnie :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za wytrwałość,mi nigdy nie udaje się do końca zużyć kosmetyku,no może za wyjątkiem antypersprantu i szamponu.
OdpowiedzUsuńHmmmm, ja zużyłam tylko szampon i peeling ;) Rozbiłam też puder, więc sam się jakby wydenkował ;) Kiepskie denko u mnie.
OdpowiedzUsuńz tego, co widzę nic z Twojego denka jeszcze nie miałam, muszę ogarnąć swoje :)
OdpowiedzUsuńJeszcze z niczym nie miałam styczności :) Sporo Ci się tego uzbierało :)
OdpowiedzUsuńZnam kilka rzeczy ;) Już wiem dlaczego te olejki z Bielendy mnie nie kusza ;P
OdpowiedzUsuńCiekawie podsumowałaś swoje denko, większości tych produktów nie miałam jeszcze okazji używać, miałam szampon Clear i całkiem nieźle się spisywał aż do momentu jak moje włosy i skóra głowy się do niego przyzwyczaiły :)
OdpowiedzUsuńmydełko oliwkowe Linda jest mi tylko znane, właśnie mam go aktualnie w łazience :)
OdpowiedzUsuńNiczego nie mialam okazji uzywac, ale poluje na serie Garnier Ultra Doux - u mnie niestety trudno dostepna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/
Jestem ciekawa szamponu Clear.
OdpowiedzUsuńgratuluję denka, też miałam ten koncentrat nawilżający z dermedic.z tej serii wszystkie kosmetyki tej marki u mnie się sprawdziły
OdpowiedzUsuńWersja fresh mountain morning jest chyba najlepszym odświeżaczem na swiecie ;)
OdpowiedzUsuńSporo :), kilka pozycji znam, a na żel Planeta Organica mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko mydełko z Biedronki i lubiłam je :)
OdpowiedzUsuńnie znam żadnego z tych kosmetyków, myślałam że ten olejek z Bielendy będzie lepszy i chciałam go w przyszłości zakupić :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ciekawa byłam tego olejku...ale widzę, że to...dno :P
OdpowiedzUsuńPiękny ten topper z Essence. Mydełka z Biedronki też bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś wykończyłam ten szampon Ultra Doux i zgadzam sie z Tobą :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście mydło z Biedronki jest dobre :))
OdpowiedzUsuń