Woń bzu jest jednym z
najintensywniejszych wiosennych zapachów - długotrwały i charakterystyczny. Dlatego jest tak popularny i często wybierany. Dzisiaj ta wyjątkowa woń zagości na moim blogu w postaci Marsylskiego mydła w kostce. Zobaczcie same jak prezentuje się owe 'pachnidło' :)
Mydło marsylskie 100g BEZ Le Chatelard1802
NATURALNE FRANCUSKIE MYDŁO MARSYLSKIE LE CHATELARD 1802 o zapachu BZU z dodatkiem OLEJKU ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW
W TRAKCIE MYCIA TWORZY DELIKATNĄ, AKSAMITNĄ PIANĘ... AŻ TRUDNO WYJŚĆ Z KĄPIELI
ZAPACH: kwiatowy (bez)
WAGA: 100g
FORMA: wygodna prostokątna kostka
DATA WAŻNOŚCI: 12 miesięcy od momentu otwarcia opakowania
NIE ZAWIERA: PEG, parabenów, konserwantów
To naturalne mydło marsylskie posiada następujące właściwości:
- zawiera 72% olejków roślinnych,
- jest w 100% naturalne, na bazie olejków roślinnych, bez tłuszczów zwierzęcych,
- w 100% biodegradowalne,
- NIE JEST TESTOWANE NA ZWIERZĘTACH,
- neutralne dla skóry pH
Działanie:
- łagodzi podrażnienia, regeneruje komórki,
- odżywia i wygładza,
- HIPOALERGICZNE, nie uczula - idealne dla alergików lub delikatnej skóry dziecka,
- nie wysusza skóry,
- polecane do mycia twarzy i higieny intymnej,
- ma działanie bakteriobójcze, oczyszczające i antytrądzikowe,
- może być stosowane do delikatnego prania
POLECANE DLA KAŻDEGO RODZAJU SKÓRY, A SZCZEGÓLNIE DLA: CERY ALERGICZNEJ, DELIKATNEJ I WYSUSZONEJ, JAK RÓWNIEŻ WSPOMAGAJĄCO PRZY LECZENIU TRĄDZIKU.
Dodatkowe zastosowanie mydełka:
- Starte na wiórki mydło marsylskie stosowane jako środek do prania ubranek niemowląt wykazuje silne działanie antyalergicznie, nie działa jednak drażniąco na skórę dziecka.
- Doskonałe jest również do odplamiania m.in. do kołnierzyków koszul, a także do prania delikatnych tkanin .
- Polecane przez dermatologów w przypadku braku tolerancji skóry na tradycyjne mydła z zawartością tłuszczów zwierzęcych.
- Roztwór mydła marsylskiego skutecznie odkaża wszelkie rany.
CENA: 8,50zł
DO KUPIENIA TUTAJ ->http://www.marsylskie.pl<-
DESIGN
Prostokątne, NATURALNE, FRANCUSKIE MYDŁO MARSYLSKIE LE CHATELARD 1802 o zapachu BZU z dodatkiem OLEJKU ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW ma wytłoczone informacje i piękny, fioletowy kolor. Zapakowane jest w skromną folię, jednak już samym widokiem przykuwa uwagę. Wyprodukowane we Francji bez PEG, parabenów czy konserwantów. Jestem wielbicielką tego typu mydełek, więc jego 'skromny urok' do mnie trafia.
JAKOŚĆ
Mydła w kostce charakteryzują się znacznie lepszą jakością od tych w formie płynu. Lepiej nawilżają, choć są niehigieniczne. Pomimo iż w naszej łazience każdy ma 'swoje' mydło, które preferuje, nie da się uchronić 'moich kostek' przed kurzem czy pozostawionych po użyciu bakteriach. Jednak te fakty mnie nie zrażają.
Jeśli chodzi o MYDŁO MARSYLSKIE LE CHATELARD, pierwsze co mnie zauroczyło, to jego zapach. Po umyciu rąk czy całego ciała, woń bzu 'chodzi za nami' przez najbliższe 2-3h stając się coraz bardziej delikatna. Zapach ten kojarzy mi się z wiosną i budzącą się do życia naturą. Skóra po 'kąpieli wodno-mydlanej' jest wyraźnie nawilżona, gładka i miękka - takiego efektu nie zapewni nam ani płyn ani żel pod prysznic. Mydełko można także stosować do higieny intymnej oraz do mycia twarzy, jest bardzo delikatne w swoim działaniu i nie powoduje żadnych podrażnień, a także sprawdza się u alergików. Mydła marsylskie szczycą się 72% zawartością olejów roślinnych i nie są testowane na zwierzętach.
UNIWERSALNOŚĆ
Zaskakujące okazało się uniwersalne zastosowanie mydełka. Oczywiście służy do mycia rąk i całego ciała, do higieny intymnej i do mycia twarzy z uwagi na swoje antytrądzikowe i hipoalergiczne właściwości. Co więcej, starte może służyć jako środek do prania ubranek niemowląt, wykazuje również właściwości odplamiające i odkażające. To wszystko za jedyne 8,50zł.
A Wy lubicie/stosujecie mydełka w kostce?
Prostokątne, NATURALNE, FRANCUSKIE MYDŁO MARSYLSKIE LE CHATELARD 1802 o zapachu BZU z dodatkiem OLEJKU ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW ma wytłoczone informacje i piękny, fioletowy kolor. Zapakowane jest w skromną folię, jednak już samym widokiem przykuwa uwagę. Wyprodukowane we Francji bez PEG, parabenów czy konserwantów. Jestem wielbicielką tego typu mydełek, więc jego 'skromny urok' do mnie trafia.
JAKOŚĆ
Mydła w kostce charakteryzują się znacznie lepszą jakością od tych w formie płynu. Lepiej nawilżają, choć są niehigieniczne. Pomimo iż w naszej łazience każdy ma 'swoje' mydło, które preferuje, nie da się uchronić 'moich kostek' przed kurzem czy pozostawionych po użyciu bakteriach. Jednak te fakty mnie nie zrażają.
Jeśli chodzi o MYDŁO MARSYLSKIE LE CHATELARD, pierwsze co mnie zauroczyło, to jego zapach. Po umyciu rąk czy całego ciała, woń bzu 'chodzi za nami' przez najbliższe 2-3h stając się coraz bardziej delikatna. Zapach ten kojarzy mi się z wiosną i budzącą się do życia naturą. Skóra po 'kąpieli wodno-mydlanej' jest wyraźnie nawilżona, gładka i miękka - takiego efektu nie zapewni nam ani płyn ani żel pod prysznic. Mydełko można także stosować do higieny intymnej oraz do mycia twarzy, jest bardzo delikatne w swoim działaniu i nie powoduje żadnych podrażnień, a także sprawdza się u alergików. Mydła marsylskie szczycą się 72% zawartością olejów roślinnych i nie są testowane na zwierzętach.
UNIWERSALNOŚĆ
Zaskakujące okazało się uniwersalne zastosowanie mydełka. Oczywiście służy do mycia rąk i całego ciała, do higieny intymnej i do mycia twarzy z uwagi na swoje antytrądzikowe i hipoalergiczne właściwości. Co więcej, starte może służyć jako środek do prania ubranek niemowląt, wykazuje również właściwości odplamiające i odkażające. To wszystko za jedyne 8,50zł.
A Wy lubicie/stosujecie mydełka w kostce?
Od lat nie mogę się do nich przekonać, ostatnio powoli do nich wracam, ale tylko do prania pędzli :P
OdpowiedzUsuńuwielbia zapach bzu, miałam już kilka mydeł tej marki
OdpowiedzUsuńUwielbiam te mydełka :D A o takim zapachu to bym chyba pokochał :D
OdpowiedzUsuńmuszą ślicznie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńMydełka mogę oglądać ale nie korzystam z nich bo nie lubię efektu ściągniętej skóry. ;)
OdpowiedzUsuńTo czym myjesz ręce?
UsuńSuper są te mydełka, no i sam sklep :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tym zapachem :(
OdpowiedzUsuńhttps://roseaud.blogspot.com/
nie używam, ale kolorami zachwycają :)
OdpowiedzUsuńKochana dodaje Cie do obserwowanych i wrocilam na bloga: www.xnevaeh.blogspot.com :*
Lubię takie mydełka :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie - uwielbiam zapach bzu! ♥Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥ Buziaki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturalne mydełka i zapach bzu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam marsylskie mydła ♥ myślę że pokochałabym bez ! :D
OdpowiedzUsuńMam to mydełko, a właściwie miałam - podarowałam je mamie :)
OdpowiedzUsuńLubię takie naturalne mydelka. Zapach jest cudowny. Chyba kupię takie mojej mamie, bo jest wielką wielbicielką bzu.
OdpowiedzUsuńU mnie pewnie tylko ladnie by wygladalo :)
OdpowiedzUsuńMam jedno lawendowe ale jakoś jeszcze nie używałam, choć kusi bardzo ;)
OdpowiedzUsuńostatnio rzadko uzywam w kostce bo mam w plynie sporo
OdpowiedzUsuńhmm takie mydełka są bossskie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio sobie sprawiłam ale jeszcze nie miałam okazji testować ;)
OdpowiedzUsuńBardzo kuszące. Ze względu na skład i właściwości.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością bym takie nabyła :-)
Lubię mydła marsylskie :) ciekawe czy zapach przypadłby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńoooo super są <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę cudownego weekendu :)
ANRU,
polubiłbym się z tymi zapachami :)
OdpowiedzUsuńTakimi mydełkami mogę się myć każdego dnia :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za mydłami w kostkach ale ta recenzja kuci mi aby go zakupić i ten zapach bzu....
OdpowiedzUsuńKuszące mydełka lubię takie :]
OdpowiedzUsuńmoja mam uwielbia bzy
OdpowiedzUsuńnie często sięgam po mydła w kostkach, ale to wygląda interesująco :)
OdpowiedzUsuń