W dzisiejszym poście pojawi się spis kosmetyków, które zużyłam w lutym 2015. Co sięgnęło dna i nigdy już do mnie nie wróci? A co ponownie zawita w mojej kosmetyczce? Zapraszam do lektury...
1. Planeta Organica, Odżywczy szampon do włosów.
Recenzję znajdziecie tutaj -->Planeta Organica
Czy kupię ponownie? Tak.
2. Palmolive, mleczko pod prysznic o zapachu czarnej orchidei.
Duża pojemność jest ogromnym plusem tego mleczka. Producent obiecuje 100% naturalnych składników orchidei, skład jednak jest wątpliwy. Zapach tego mleczka jest bardzo męczący, już po 2 użyciach dostałam awersji na tą woń i nawet mężowi zabroniłam go używać, bo przyprawiała mnie o mdłości. Zapach jest w moim odczuciu za intensywny.
Cena: ok. 8zł
Czy kupię ponownie? Absolutnie nie!
3. Green Pharmacy, pianka do higieny intymnej.
Recenzja tutaj -->Elfa Pharm
Czy kupię ponownie? Raczej tak.
4. Rexona Antyperspirant, zapach linen dry.
Rexona jest moim ulubieńcem w kwestii ochrony przed potem i kupuję tylko ją. Jest także stałym bywalcem w moich denkach :)
Cena: ok. 10zł
Czy kupię ponownie? Tak
5. Head&Shoulders, szampon przeciwłupieżowy 2 w 1 dla mężczyzn.
Jest to ulubieniec mojego męża. Uwielbia ten szampon za skuteczność i wydajność.
Cena: ok. 12zł
Czy kupię ponownie? Tak.
6. Evian, woda termalna w sprayu.
Recenzja tutaj --> Forte Sweeden
Czy kupię ponownie? Tak.
7. Dziegciowa maseczka do twarzy.
Recenzja tutaj --> Dziegciowa maseczka
Czy kupię ponownie? Tak.
8. Colyfine, Redox krem na dzień.
Recenzja tutaj --> Redox
Czy kupię ponownie? Oczywiście!
9. Kolastyna, krem liftingujący na dzień.
Delikatny krem, wspaniale nawilżający, nie zapychający porów i bardzo wydajny. Idealnie sprawdzi się na dzień jak i na noc. Łatwo dostępny i w przystępnej cenie. Z pewnością spełni wymagania nie jednej młodej kobiety.
Cena: ok. 16zł
Czy kupię ponownie? Tak.
10. Soraya, krem korygujący zmarszczki i ujędrniający.
Fantastyczny krem dla skóry dojrzałej. Jako, że jestem w wieku 30+, używałam go pod oczy i sprawdzał się świetnie. Bardzo wydajny i łatwo dostępny krem. Szklany pojemnik i niewygórowana cena zachęci każdą z Was.
Cena: ok. 25zł
Czy kupię ponownie? Tak.
11. Clinique, Blusher Shimmering Stripes - Peony.
Rozświetlacz o 3 różnych kolorach, trwały i dostęny w drogeriach typu Douglas. Można powiedzieć, że zużyłam go całkowicie, gdyż spełniał moje oczekiwania i dawał nietuzinkowy efekt.
Cena: ok. 50zł
Czy kupię ponownie? Raczej tak.
12. Bell, Ladycode French. Lakier do paznokci.
Recenzja tutaj --> Bell Naturel
Czy kupię ponownie? Tak.
13. Astor Perfect Stay, podkład.
Świetny podkład na co dzień. Wydajny, długotrwały i nie przesuszający skóry twarzy. Świetnie sprawdza się latem jak i zimą. Plusem są także jego dostępne odcienie, ochrona SPF 18 jak i pojemność. Dostęny prawie w każdej drogerii.
Cena: ok. 30zł
Czy kupię ponownie? Tak.
14. Mydło z czarnuszki.
Recenzja tutaj -->Etnobazar
Czy kupię ponownie? Tak.
15. Bump eraiser Lotion.
Recenzja tutaj --> Australian Cosmetics
Czy kupię ponownie? Może kiedyś...
Takim oto sposobem dobrnęliśmy do końca mojego denka. Miałyście któryś z kosmetyków prezentowanych powyżej? Jakie są Wasze opinie?
Przypominam Wam także, że już jutro kończy się mydlane rozdanie... kto zapomniał się zgłosić lub przegapił wpis, proszony jest o 'nadrobienie zaległości' ;)
-->MYDLANE ROZDANIE<--
Jestem ciekawa zapachu tego mleczka:)
OdpowiedzUsuńPisałam o jego zapachu w recenzji :)
Usuńbardzo lubię żele z Palmolive :)
OdpowiedzUsuńDużo tego! :D Ja mam zamiar opublikować moje pierwsze denko niebawem, które skrzętnie zbierałam przez ostatnie dwa miesiące, ale mam wrażenie, że u mnie produktów będzie zdecydowanie mniej.
OdpowiedzUsuńSzampony H&S ostatnio znów polubiłam i używam na przemian z innymi :)
OdpowiedzUsuńTen Redox chciałabym wypróbować.
OdpowiedzUsuńGratuluję denka, sporo udało Ci się zużyć :)
OdpowiedzUsuńWiększości w ogóle nie znam niezłe denko.
OdpowiedzUsuńTo chyba zacznę kupować tę rexonę :).
OdpowiedzUsuńiwbaa.blogspot.com
Uwielbiam maseczkę dziegciową:)
OdpowiedzUsuńMam tą piankę z GP w zbiorach i mam nadzieję, że też będę z niej zadowolona:)
OdpowiedzUsuńznam tylko piankę z GP i bardzo ją lubię:)
OdpowiedzUsuńnienawidzę Head&Shoulders, za to mój M. innym szamponem włosów nie umyje;)
OdpowiedzUsuńWow sporo|:) mam chrapke na ta maskę z babuszki agafi
OdpowiedzUsuńooo szampon h i s to zło! nic mi nie pomagało swego czasu...
OdpowiedzUsuńTwoje denko jest imponujące :)
OdpowiedzUsuńObserwuje i pozdrawiam :)
UsuńOdżywczy szamponik do włosów muszę koniecznie mieć :)
OdpowiedzUsuńZ Green Pharmacy mam olejek do kąpieli i jest boski. A z Kolastyny używam kremu na noc/dzień ; )) Spore to denko ;D
OdpowiedzUsuńCo do head&shoulders to pamiętam, że kiedyś widziałem film, w którym pokonali nim podziemne potwory :-P.
OdpowiedzUsuńpalmolive nigdy do mnie nie przemawialo... ja uzywam zielonej rexony i nivea stress protect taki pomaranczowy oba sa super dobre
OdpowiedzUsuńSporo udało Ci się zużyć ;) Jeśli chodzi o szampony Head&Shoulders to podkradnę od czasu do czasu tacie, ale jakoś słabo się u mnie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z twoich zdenkowanych ale mam zamiar wypróbować maseczkę dziegciową :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z twoich zdenkowanych ale mam zamiar wypróbować maseczkę dziegciową :)
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie szampon Head&Shoulders i byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńKrem Redox zaintrygował mnie na maksa.
OdpowiedzUsuńładne denko i tak mało produktów znanych mi osobiście :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko maseczkę dziegciową. Mimo że zmywa mi się ją okropnie, też kupię kolejne opakowanie.
OdpowiedzUsuńFajne denko, chętnie wypróbuję ten krem z Soraya :)
OdpowiedzUsuń