Kończy się marzec i przychodzi czas denka z tego właśnie miesiąca. I choć zużycia w marcu są niewielkie, to tradycyjnie i tak się z Wami podzielę swoimi spostrzeżeniami... ;) Zapraszam.
1. Syoss Color Protect, szampon do włosów farbowanych.
Syoss swój design wzoruje na bardzo znanej firmie Tressemme. Jednak jakością jej nie dorównuje. Moje włosy (jak i skóra głowy) były przesuszone za jego pomocą.
Cena: 15zł
Czy kupię ponownie? Nie.
2. Evree Max Repair Balsam.
Balsamu używał także mój mąż i bardzo go sobie chwalił. Recenzja tutaj ---> Evree
Cena: 17zł
Czy kupię ponownie? Tak.
3. Lovely Baltic Sand, lakier do paznokci.
Jest to jeden z moich ulubieńców- świetna jakość w przystępnej cenie. Recenzja tu --> Baltic Sand
Cena: 10zł
Czy kupię ponownie? Tak.
4. Mythos Fluid moisturizing face cream.
Krem do twarzy przeznaczony dla cery mieszanej. Niestety pompka się zepsuła po kilkunastu przyciśnięciach. Recenzja tutaj ---> Mythos
Cena: 59zł
Czy kupię ponownie? Nie, z uwagi na aplikator.
5. Mac pomadka Sheen Supreme.
Wspaniała pomadka pod każdym kątem. Uwielbiałam ją i bardzo żałuję, że już się skończyła. Recenzja tutaj --> Mac
Cena: ok.90zł
Czy kupię ponownie? Tak, inny kolor.
6. Kallos Keratin, maska do włosów.
Fantastyczna maska/odżywka. Uwielbiam ją i z chęcią kupię ponownie, tylko inny rodzaj :) Recenzja tutaj --> Kallos
Cena: 8zł
Czy kupię ponownie? Tak.
7. Planeta Organica, kremowy żel pod prysznic.
Świetny żel o fantastycznym działaniu. Nie przesusza skóry, jest duży, wydajny i ma wygodną pompkę. Recenzja tutaj --> Skarby Syberii
Cena: 12zł
Czy kupię ponownie? Tak.
8. Rexona antyperspirant, linen dry.
Uwielbiam Rexonę za to, że daje mi poczucie świeżości przez cały dzień. Jest to mój ulubieniec.
Cena: 10zł
Czy kupię ponownie? Oczywiście.
9. Evree, Max Repair krem do rąk.
Świetny krem, który uwielbiany jest również przez mojego męża. Recenzja tutaj --> Evree
Cena: 8zł
Czy kupię ponownie? Tak.
10. Blend-a-med Complete, pasta do zębów.
Kupujemy głównie pasty Blend-a-med z uwagi na ich dobrą jakość i przystępną cenę. Pasty świetnie czyszczą zęby i używa ich cała nasza rodzina.
Cena: 9zł
Czy kupię ponownie? Tak.
11. Blend-a-med Complete pasta wybielająca.
Lubię tę pastę za właściwą konsystencję i uczucie świeżości. Z chęcią do niej wracam.
Cena: 9zł
Czy kupię ponownie? Tak.
P.S. Kochane czytelniczki! Przypominam Wam o możliwości testowania produktów dla dzieci od Canpol Babies! Jest to niepowtarzalna okazja by poznać nowy i bezpieczny asortyment tej właśnie firmy! Zapraszam!
to ja chyba tez ide zrobic zdjęcia mojego denka;')
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten kolor lakieru Baltic Sand Lovely, no i kremik do rąk Evree dla mnie też jest genialny :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą maskę Kallos i byłam zadowolona, a cena powala :)
OdpowiedzUsuńSyossa czasem uzywałam, w sumie najgorszy nie byl ale super też nie ;)
OdpowiedzUsuńBlend a med używamy w domu lat hoho :) najlepsze są
Bardzo ładne denko. Niektóre kosmetyki znam i bardzo lubię (np. Evree).
OdpowiedzUsuńKallosa też sobie chwalę:)
OdpowiedzUsuńKallosa uwielbiam :) fajne denko.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię krem i balsam Evree natomiast antyperspiranty z Rexony się u mnie nie sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńSpore denko ;) Miałam kiedyś tą maskę z Kallosa ale nie polubiła się z moimi włosami... może teraz byłoby inaczej hm ;)
OdpowiedzUsuńja kuilam za 86zl pomadke z maca ale moze ty masz inna serie?
OdpowiedzUsuńSeria: Sheen Supreme, a cena przybliżona :) Do najbliższego Mac'a mam 300km, więc nie wiem ile teraz kosztuje.
UsuńProdukty Evree bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńfajne denko, lubię maski z kallosa :)
OdpowiedzUsuńspore denko :D
OdpowiedzUsuńniestety nie używam większości tych produktów, bo są testowane na zwierzakach... no cóż
świetny blog kochana!! :)
pozdrawiam cieplutko!
u mnie Rexona się nie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńczerwoną serię z Evree mam zamiar wypróbować w przyszłości, bo bardzo mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńRosyjski żel pod prysznic brzmi niezwykle ciekawie, uwielbiam pompki :D
OdpowiedzUsuńWszyscy tak chwalą Kallosa. Może i ja się skusze?
OdpowiedzUsuńfajne rzeczy :) mam podobną pastę do zębów :D
OdpowiedzUsuńpo suosie mi sie wlosy prztluszcaja ;p ale chetnie bym wyprobowala tez zel pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńmiałam szampon z Syoss ale do włosów słabych i był tak samo beznadziejny jak Twój...
OdpowiedzUsuńO matko... :/ nabijają klientów w butelkę :/
Usuńfajne denko:) zazdroszczę pomadki MAC ja jeszcze żadnej nie miałam.....
OdpowiedzUsuńU mnie na razie kiepsko z denkiem, ale do końca kwietnia powinno się już coś uzbierać :D
OdpowiedzUsuńPolecam Ci spróbować maskę z Kallosa "Silk" w różowym opakowaniu, jeśli jeszcze jej nie miałaś. Pachnie obłędnie :D
Z chęcią wypróbuję ;)
UsuńKallosa polubiałm ;) Baltic sand amm ale w innym odcieniu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńTego Kalloska równiez już kończe i lubię. Trafił do mnie niedawno również bananowy :D
OdpowiedzUsuńno jak ładnie :)
OdpowiedzUsuńEvree uwielbiam!Mam krem do rąk i szampon do włosów. Sprawdza się świetnie! ; )
OdpowiedzUsuńSpore zużycia :)
OdpowiedzUsuńSpore zużycia :)
OdpowiedzUsuńMnie po Syossie swędziała skóra głowy, ale nie jakoś tragicznie. Lubiłam go i używałam przez dłuższy czas, ale nigdy tej wersji.
OdpowiedzUsuńMiałam ten szampon do włosów tylko nie pamiętam która wersja i jestem tego samego zdania, tragedia!!!!
OdpowiedzUsuńSYossa szampony mnie uczulały..
OdpowiedzUsuńpodziwiam!
OdpowiedzUsuńTeż muszę się zabrać za zrobienie denka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski kallosa :) keratin miałam i bardzo fajna :)
Też muszę się zabrać za zrobienie denka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski kallosa :) keratin miałam i bardzo fajna :)
Miałam odlewkę tej maski Kallos i bardzo polubiłam, w przeciwieństwie do Blueberry.
OdpowiedzUsuńu mnie w denku też znalazła się rexona;)
OdpowiedzUsuńDuże denko, ja mam tyle po kilku miesiącach :P
OdpowiedzUsuńnawet nieźle poszło, ja nie mam głowy żeby ogarnąć to moje denko!
OdpowiedzUsuńMuszę zaopatrzyć się w kallosa :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :))
OdpowiedzUsuńodżywki z syossa nic mi nie dają :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam te piaskowe lakiery i maskę Kallos Keratin. W tych lakierach świetne jest to, że pomaluje i po jakimś czasie nie muszę się martwić żeby nigdzie nie dotknąć, bo i tak nie będzie śladu, a poza tym bardzo ciekawie wyglądają. :D
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie jeśli chcesz. :)
http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/
Właśnie zastanawiam się nad tą maska keratin ;)
OdpowiedzUsuńZużyłaś pomadę MACową? Woow! Mi to się chyba nie przytrafi ;)
OdpowiedzUsuńMi chodzą po głowie maski Kellos. Chyba się na jakąś skuszę.
OdpowiedzUsuńU mnie lakiery Lovely się nie sprawdzają -ładnie malują ale odpryskują w ten sam dzień i wogóle nie zasychają;/
OdpowiedzUsuńJa Kallosa Keratin także uwielbiam :) Polecam ci Omege :)
OdpowiedzUsuńKurcze szkoda że MAC jest taki drogi bo ta pomadka jest cudowna!
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć, chyba tylko jedną z past do zębów znam :)
OdpowiedzUsuńMaskę keratynową z Kallosa mam, ale wydaje mi się przeciętna... za to mleczna ma piękny zapach - moja siostra ją ma, muszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuń